Global categories
#WidzewKosz: Podsumowanie pierwszej rundy
Czerwono-biało-czerwone jeszcze w poprzednim sezonie występowały na najwyższym szczeblu, a teraz przyszło im rywalizować na pierwszoligowym froncie. Koszykarki Widzewa mają apetyt na szybki powrót do elity i jak dotąd są na dobrej drodze do realizacji tego celu. Na zajęcie czwartego miejsca i osiągnięcie dorobku 14 punktów złożyło się pięć zwycięstw i cztery porażki. Łodzianki wygrały m.in. z inną ekipą, z którą w poprzednim sezonie rywalizowały w ekstralidze, czyli Wisłą Can-Pack Kraków. Należy podkreślić, że koszykarki z Hali Parkowej ulegały głównie rywalom znajdującym się obecnie wyżej od siebie m.in. MUKS-owi Poznań czy liderowi rozgrywek AZS-owi Politechnike Koronie Kraków. Ostatnio widzewianki przegrały we własnej hali Grotowi TomiQ Pabianice.
- To było dobre widowisko, chociaż przystępowaliśmy do tego meczu z okrojoną kadrą. Moje zawodniczki zrobiły wszystko, co w ich mocy, aby osiągnąć jak najlepszy rezultat. Nie udało się wygrać, ale obiecuję, że drużyna w każdym meczu będzie walczyła o pełną pulę. Mieliśmy duże problemy ze skutecznością rzutów spod kosza i to widać było na parkiecie. Drużyny, z którymi rywalizujemy, mają tę skuteczność na poziomie 50 procent, a my kończymy na 30 procentach. Musimy zdecydowanie poprawić w końcu ten element - zaznaczył trener Piotr Niewiadomski.
Tylko w trzech kolejkach na parkiecie pojawiała się Wiktoria Zapart, która charakteryzuje się wysokim wzrostem i dobrą skutecznością. Czyli właśnie tymi aspektami, których brakowało w czerwono-biało-czerwonych szeregach w pierwszej rundzie ligowych zmagań. Ta koszykarka była jednak wykluczona z większości serii gier przez kontuzję i nie mogła pomóc swoim koleżankom w rywalizacji z innymi ekipami.
- Wiktoria Zapart miała przerwę od gry przed startem sezonu i później złapała uraz, który wykluczył ją na dłużej. Zawodniczka jest pod stałą opieką klubowego lekarza doktora Grabowskiego i być może będzie gotowa do gry na ostatnie dwa mecze w tym roku. Bardziej prawdopodobne wydaje się jednak, że Zapart wróci do nas w pełni zdrowa i gotowa to walki o punkty na początku przyszłego roku - wyjaśnił wiceprezes koszykarskiego Widzewa Łukasz Czuku. - Jesteśmy zadowoleni z pozycji, jaką zajmujemy. Na koniec rozgrywek nie chcielibyśmy znaleźć się niżej, na pozycji 6-8, bo wtedy w play-offach trafimy na bardzo mocnych przeciwników - dodał.
Wyniki wszystkich meczów AZS-u Umedu Widzewa Łódź w I rundzie:
1. AZS Umed Widzew - Pompax Tęcza Leszno 73:59
2. Dijo Maximus GOKiS Kąty Wrocławskie - AZS Umed Widzew 73:66
3. AZS Umed Widzew - Lider Swarzędz 61:56
4. Wisła Can-Pack Kraków - AZS Umed Widzew 65:68
5. AZS Umed Widzew - Enea AZS AJP II Gorzów Wlkp. 60:56
6. AZS Umed Widzew - Contimax MOSiR Bochnia 70:66
7. AZS Umed Widzew - MUKS Poznań 47:67
8. AZS Politechnika Korona Kraków - AZS Umed Widzew 85:66
9. AZS Umed Widzew - Grot TomiQ Pabianice 53:62
Najlepiej punktujące w spotkaniach na pierwszoligowym poziomie zawodniczki Widzewa to: kapitan Anna Kudelska (łącznie 162 punkty), Wiktoria Stępień (148 punktów) i Natalia Gzinka (128 punktów). Nie ulega wątpliwości, ze największą bolączka czerwono-biało-czerwonych była skuteczność. Łodzianki wielokrotnie pokazywały, że charakterem i dobrą techniką są w stanie nadrobić brak dużej liczby wysokich zawodniczek i wygrywać z faworytami danych spotkań. Jeżeli w drugiej odsłonie sezonu, AZS Umed Widzew poprawi ten aspekt, to powinien liczyć się w walce o awans.
Runda pierwsza dobiegła końca, jednak nie oznacza to, że łodzianki zakończyły rozgrywanie spotkań ligowych w tym roku. Przed podopiecznymi trenera Piotra Niewiadomskiego jeszcze dwa mecze. Najpierw zmierzą się z Pompax Tęczą Leszno, a następnie z Dijo Maximus GOKiS Kąty Wrocławskie. Z pierwszą drużyną widzewianki już wygrały, ale z drugą zasmakowały goryczy pierwszej w sezonie porażki na obcym terenie. Jakimi wynikami zakończy rok AZS Umed Widzew?