Akademia
Zgrupowania
#WidzewAlanya: Początek pracy w strugach deszczu
Sztab szkoleniowy Widzewa podczas pierwszego dnia pracy w Alanyi zaplanował dla zespołu podwójny trening. Środa rozpoczęła się od śniadania, a następnie drużyna odbyła poranną aktywację na siłowni, mającą pomóc zawodnikom w zniwelowaniu dolegliwości po podróży z Polski do Turcji. - Po przyjeździe mogliśmy przejść do pracy, chociaż we wtorek straciliśmy na podróż praktycznie cały dzień. Najważniejsze, że dotarliśmy cali i zdrowi, a w środę przystąpiliśmy do zaplanowanej przez nas pracy. Podczas przejazdu sporo czasu spędziliśmy jednak w pozycji siedzącej, dlatego postanowiliśmy aktywować zawodników w kwestii mobilności i prewencji - powiedział asystent trenera Karol Szweda.
Przed pierwszym treningiem we znaki łodzianom dały się intensywne opady deszczu, które zakończyły się na krótko przed planowanym początkiem zajęć. To pozwoliło bez problemu przeprowadzić zaplanowaną jednostkę treningową, wypełnioną zajęciami z piłkami. Na koniec treningu, już w deszczu, odbył się mecz pomiędzy drużynami żółtych i czerwonych, którzy zagrali na pomniejszonym boisku.
Po obiedzie i przerwie na regenerację, Widzewiacy wrócili na boisko i ponownie czekały ich gierki treningowe i mecze na małej przestrzeni. I tym razem treningowi towarzyszył rzęsisty deszcz, ale ten został przyjęty przez zawodników z uśmiechem. - Pierwszy dzień był intensywny, a trening wypadł bardzo dobrze. Deszcz sprawił, że piłka szybko chodziła, a murawa była dobrze przygotowana. Cieszę się, że mozemy trenować na naturalnej murawie. Nie ma znaczenia czy pada, czy świeci słońce - powiedział Krystian Nowak, obrońca Widzewa Łódź.