Na pierwszy sobotni sparing trener Janusz Niedźwiedź desygnował do gry m.in. Patryka Muchę, który w tym tygodniu decyzją pionu sportowego powrócił do pierwszego zespołu, a także kilku zawodników młodzieżowych: Adama Dębińskiego, Kacpra Karaska, Bartosza Guzdka, Kamila Machałka oraz Dawida Owczarka.

Niestety drużyna Znicza Pruszków nie była w stanie przekazać przedstawicielom Widzewa Łódź składu na to spotkanie wraz z numerami zawodników i nazwiskami piłkarzy rezerwowych, stąd brak w relacji szczegółów dotyczących akcji Znicza oraz zmian w tym zespole.

Łodzianie pierwszą składną akcję przeprowadzili już w 6. minucie. Fabio Nunes podał na skrzydło do Daniela Villanuevy, ale jego dośrodkowanie zatrzymało się na obrońcach Znicza. Gospodarze od początku dłużej utrzymywali się przy piłce, a akcje ofensywne gości ograniczały się do uderzeń z dystansu Mateusza Możdżenia, które były jednak blokowane przez widzewiaków. W 17. minucie jeden z pruszkowian otrzymał piłkę w pole karne, oddał strzał, ale wysoko nad poprzeczką.

Po chwili przed doskonałą szansą na bramkę stanął Villanueva - najpierw szybkie podanie wymienili Daniel Chwałowski i Bartosz Guzdek, futbolówka trafiła do Hiszpana, który jednak przegrał sytuację sam na sam z Piotrem Misztalem. W 26. minucie po dośrodkowaniu Kacpra Karaska z rzutu wolnego Villanueva uderzał głową - obok bramki.

W kolejnych minutach cały czas dłużej przy piłce utrzymywał się Widzew. W 29. minucie po zamieszaniu w polu karnym Znicza nad poprzeczką strzelał Karasek, w 37. minucie obok bramki uderzał Mucha. Goście nie zmusili w tym czasie Konrada Reszki do pracy, więc do przerwy gole nie padły.

Drugą połowę łodzianie zaczęli bez zmian w składzie. W 50. minucie po prostopadłym podaniu jeden z pruszkowian uderzył po długim rogu - piłka przeleciała obok słupka. Widzew odpowiedział akcją zakończoną strzałem Bartosza Guzdka i interwencją bramkarza. W 59. minucie piłkę przed polem karnym Znicza przejął Villanueva, trafiła ona do Guzdka, ale ponownie górą był golkiper rywali.

W 67. minucie łodzianie udokumentowali swoją przewagę bramką. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego futbolówka spadła wprost na głowę zupełnie niepilnowanego w polu karnym Daniela Chwałowskiego, który bez problemu umieścił ją w siatce. W 74. minucie Znicz wykorzystał serię błędów Widzewa, przeprowadził szybką akcję lewą stroną, ale zakończyła się ona niecelnym dośrodkowaniem w szesnastkę.

Po chwili było już 2:0 dla łodzian. Rzut wolny sprzed pola karnego wykonywał Radosław Gołębiowski (zastąpił na boisku Karaska), uderzył mocno, piłka odbiła się jeszcze od jednego z pruszkowian ustawionego w murze i wpadła do bramki tuż obok bezradnego golkipera Znicza. Goście odpowiedzieli strzałem Shumy Nagamatsu, po którym pewnie interweniował Mateusz Ludwikowski (wszedł za Reszkę).

W 85. minucie wynik mógł podwyższyć Bartosz Guzdek, ale piłkę po jego uderzeniu w krótki róg zablokował obrońca Znicza, a w samej końcówce z dystansu strzelał Adam Dębiński i pomylił się naprawdę nieznacznie. Ostatecznie więcej goli w tym spotkaniu nie padło - Widzew wygrał ze Zniczem 2:0.

Widzew Łódź - Znicz Pruszków 2:0 (0:0)

Bramki:

1:0 - Daniel Chwałowski (67’)

2:0 - Radosław Gołębiowski (78’)

Widzew Łódź: Konrad Reszka (75’ Mateusz Ludwikowski) - Daniel Chwałowski, Kamil Machałek, Bartosz Guzdek , Patryk Mucha, Kacper Karasek (72’ Radosław Gołębiowski), Dawid Owczarek, Adam Dębiński, Fabio Nunes, Patryk Stępiński, Daniel Villanueva.

Znicz Pruszków (wyjściowy skład): Piotr Misztal - Maksymilian Brejnak, Martin Baran, Jakub Ostrowski, Tymon Proczek, Krystian Pomorski, Lucas Hrnciar, Mateusz Możdżeń, Shuma Nagamatsu, Michał Orzechowski, Bartłomiej Kręcichwost.