Pomocnik Widzewa otworzył wynik spotkania w 18. minucie. Wykorzystał wówczas sprytne dogranie kapitana drużyny, uprzedzając próbującego interweniować na przedpolu Sebastiana Madejskiego.

Jednobramkowe prowadzenie gospodarzy utrzymywało się do ostatniego kwadransa gry. W 78. minucie ekwilibrystycznym uderzeniem wyrównał Kamil Wenger, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

To nie był jednak koniec emocji. Czerwono-biało-czerwoni odpowiedzieli niemal natychmiast. W 82. minucie do bramki rywali trafił Marcin Robak, któremu dogrywał z prawej strony pola karnego Łukasz Kosakiewicz. Bocznego obrońcę Widzewa mądrze w pole karne „wpuścił” Christopher Mandiangu.

Ostatnie słowo tego dnia należało jednak do gości. Wynik meczu w 89. minucie na 2:2 ustalił Michał Kiełtyka, wykorzystując zamieszanie w polu karnym Widzewa. Gospodarze nie potrafili już przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść, mimo pięciu doliczonych minut gry.