Niezależnie od okoliczności stawianie w jednym rzędzie dwóch tak utytułowanych marek wywołuje dodatkowe emocje. Potwierdza to nawet doświadczony trener Widzewa, Franciszek Smuda, który w latach dziewięćdziesiątych XX wieku ogrywał Legię w drodze do dwóch tytułów mistrza Polski u sterów czerwono-biało-czerwonych. - Za każdym razem, gdy spotykają się te dwie firmy, bez względu na poziom rozgrywek, powoduje to emocje, także u mnie. Nawet to jesienne spotkanie ligowe, kiedy graliśmy w Ząbkach, budziło większe zainteresowanie niż zazwyczaj - zdradza szkoleniowiec.

Wszyscy w obozie Widzewa starają się jednak zachować spokój. Piłkarze zapewniają, że mecz z Legią II traktują jak każdy inny i najważniejsze w sobotę będą trzy punkty, a te po każdym spotkaniu mają taką samą wagę. Michał Miller zwraca jednak uwagę, że wartościowa dla niego i kolegów powinna być rywalizacja z piłkarzami z pierwszego zespołu Legii, którzy mogą być oddelegowani w sobotę do zespołu rezerw. - Wygrywanie pojedynków z nimi będzie dodatkowo cieszyć - przyznaje napastnik Widzewa.

Znakomitą serię w rywalizacji z rezerwami mistrza Polski zanotował Mateusz Michalski. Ofensywny pomocnik w trzech meczach z Legią II zawsze pokonywał bramkarza przeciwnika, a dwa ostatnie trafienia stanowiły ważny wkład w zwycięstwa łodzian. W sobotę 26-latek chciałby przedłużyć passę. - Do każdego spotkania staram się motywować tak samo - zapewnia jednak. Poza tym wiosną skupia się przede wszystkim na asystowaniu.

Widzewiacy w tym roku wygrali cztery z pięciu meczów ligowych, co pozwoliło im wysunąć się na prowadzenie w tabeli. Jedyną porażkę zanotowali w 19. serii spotkań w Nowym Dworze Mazowieckiem. Od tego czasu wygrali trzy spotkania z rzędu i bardzo chcą kontynuować zwycięski marsz przybliżający ich do drugiej ligi. Co ciekawe, ze Świtem na wyjeździe przegrali również legioniści. Zespół Krzysztofa Dębka zajmuje szóste miejsce w stawce z trzynastoma punktami straty do lidera. Ma jednak rozegrany jeden mecz mniej od łodzian, z powodu przełożenia spotkania z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Ostatnio warszawianie ograli minimalnie (2:1) Wartę Sieradz.

W 2018 roku najlepszym strzelcem przebudowanej zimą Legii II jest Michał Góral, który zdobywał bramki w trzech ostatnich meczach swojej drużyny. Podobnym osiągnięciem, choć w tym czasie zdobył trzy, a nie pięć goli jak jego młody rywal, pochwalić może się Dario Kristo. Chorwacki pomocnik znakomicie wkomponował się w łódzki zespół i ma wydatny wkład w każde kolejne zwycięstwo Widzewa.

W walce o wygraną w sobotę gospodarzom nie pomoże Marcin Kozłowski, którego z kadry meczowej wyeliminował niegroźny uraz. Od dłuższego czasu leczą się z kolei: Aleksander Kwiek, Marek Zuziak i Patryk Wolański. Do osiemnastki wrócił zaś Kacper Falon.

Transmisję z sobotniego meczu będzie można zobaczyć w TVP Sport, sport.tvp.pl oraz na kanałach TVP Łódź i TVP Warszawa. Będzie ona dostępna również w serwisie TVP Stream (także na stronie TVP Łódź w zakładce Oglądaj na żywo) na całym świecie oprócz Ameryki. Dla wielu osób przekaz wideo na żywo ze stadionu będzie jedynym rozwiązaniem, ponieważ wyprzedane zostały już wszystkie bilety na ten mecz.

Widzew Łódź - Legia II Warszawa / sobota 14 kwietnia 2018 r., godz. 19:10