Global categories
Udany rewanż za jesień! - relacja z meczu z Kaczkanem Huraganem Morąg
Trener Przemysław Cecherz nie mógł skorzystać w poniedziałek z Macieja Kazimierowicza. W jego miejsce w podstawowym składzie wybiegł Dawid Kamiński. Pozostali zawodnicy byli do pełnej dyspozycji łódzkiego szkoleniowca. Obie drużyny rozpoczęły intensywnie od pierwszej minuty. Najpierw w drugiej minucie znakomitą okazję mieli gospodarze. Podanie z głębi pola otrzymał Kamiński, który natychmiast zagrał po ziemi na przedpole bramki. Z piłką minął się Piotr Okuniewicz, a za nim ustawiony był Mateusz Michalski. Jego uderzenie zostało zablokowane.
W odpowiedzi, Radosław Lenart zdecydował się na strzał z 25-ciu metrów i pomylił się nieznacznie. Ledwie zakończył się atak zawodników Kaczkana Huraganu, a do znakomitej sytuacji doszedł Bartłomiej Gromek, który wykorzystał nieporozumienie w linii obrony. Defensor Widzewa uderzył zewnętrzną częscią stopy chciał poszukać "okienka" bramki Mateusza Lawrenca, ale ostatecznie nie trafił. W 18. minucie Gromek sprytnie znalazł górnym podaniem przed polem karnym Daniela Mąkę. Pomocnik gospodarzy przyjął piłkę jednak na tyle niedokładnie, że ta wylądowała wprost w rękawicach golkipera gości. Kilka chwil później kombinacyjną akcję na prawym skrzydle rozegrali Adam Radwański oraz Okuniewicz. Ten ostatni wyłożył piłkę na dwudziesty metr do Mąki, który wyraźnie przestrzelił. Jeszcze lepszą okazję łodzianie mieli w 25. minucie. Do bezpańskiej piłki wybitej po rzucie rożnym dobiegł Gromek, który z powietrza uderzył w poprzeczkę!
Dobitka Sebastiana Zielenieckiego była zbyt lekka, żeby pokonać Lawrenca. Widzew dopiął swego w 28. minucie. Prawą stroną popędził faulowany wcześniej Marcin Kozłowski, który wpadł w pole karne i wyłożył piłkę przed bramkę. Do tej dopadł Kamiński i nie dał szans bramkarzowi Kaczkana Huraganu mimo opieki aż dwóch obrońców. Piłkarze Cecherza poszli za ciosem. Z prawej strony Mąka podał do Michalskiego, który przegrał starcie sam na sam z Lawrencem. Chwilę później w znakomitej sytuacji mógł znaleźć się Okuniewicz, ale podanie do niego było zbyt mocne. W 39. minucie powinno było być 2:0 dla Widzewa. Sam na sam z bramkarzem ponownie znalazł się Michalski, który próbował pokonać rywala podcinką. Piłka minęła golkipera gości, ale także i słupek bramki Kaczkana Huraganu. Pięć minut później znakomicie kontrę rozegrał duet Okuniewicz - Kamiński. Strzał drugiego z wymienionych z najwyższym trudem przeniósł nad poprzeczkę Lawrenc.
Na początku drugiej odsłony do ataku ruszyli gości. Z dystansu uderzył Lenart – końcami palców piłkę na rzut rożny wybił Patryk Wolański. Druga akcja gości w tym meczu zakończyła się wyrównaniem. Pierwszy błąd popełnił Zieleniecki, wyrzucając do narożnika swojej połowy Marcina Nowaka. Drugi z defensorów stracił piłkę w tym miejscu, a ta od razu powędrowała na piąty metr pola karnego. Tam ustawiony był Paweł Galik, któremu pozostało jedynie strzelić w światło bramki obok leżącego Wolańskiego. To jednak nie był koniec emocji.
Niecały kwadrans później kibice obejrzeli rewelacyjną akcję Michalskiego, który przedryblował obrońcę rywali i z prawej strony „centrostrzałem” pokonał Lawrenca! Łodzianie poszli za ciosem. 120 sekund później kapitalny strzał oddał Kozłowski, który mógł być w ostatniej chwili przecięty przez Okuniewicza. Z najwyższym trudem interweniował bramkarz gospodarzy! Z upływem czasu obie drużyny walczyły coraz więcej w środku pola, jednak to widzewiacy utrzymywali inicjatywę. W 82. minucie okazję do strzelenia miał z rzutu wolnego Zieleniecki – jego mocny strzał poszybował jednak w trybuny. Świetną szansę miał też wprowadzony w końcówce Marcin Krzywicki, ale jego strzał z ostrego kąta odbił się od słupka! Bramkę mógł zdobyć także w doliczonym czasie gry Radwański, ale jego strzał przeleciał około pół metra nad poprzeczką bramki Lawrenca. Groźnie uderzali z rzutu wolnego także piłkarze Kaczkana Huraganu, ale Wolański przy asyście swojej defensywy zażegnali niebezpieczeństwo. Wynik meczu ostatecznie ustalił Kamil Tlaga, który dobił strzał po rozegraniu rzutu pośredniego podyktowanego za ponowne złapanie piłki przez bramkarza gości. Chwilę później arbiter spotkania zakończył spotkanie. Widzew traci do lidera już tylko trzy punkty!
Widzew Łódź - Kaczkan Huragan Morąg 3:1 (1:0)
1:0 - Dawid Kamiński 28’,
1:1 - Paweł Galik 54’,
2:1 - Mateusz Michalski 68’
3:1 - Kamil Tlaga 90+4’
Składy:
Widzew: Patryk Wolański - Marcin Kozłowski, Marcin Nowak, Sebastian Zieleniecki, Bartłomiej Gromek - Przemysław Rodak - Mateusz Michalski (84’ Adrian Budka), Adam Radwański, Daniel Mąka (74’ Kamil Tlaga) - Dawid Kamiński, Piotr Okuniewicz (86’ Marcin Krzywicki)
Kaczkan Huragan: Mateusz Lawrenc, Tomasz Szawara, Jakub Lipka, Mateusz Bogdanowicz, Paweł Podhorodecki, Sebastian Zajączkowski, Paweł Galik, Daniel Mlonek (75’ Hubert Konczewski), Radosław Lenart, Daniel Chiliński (46’ Paweł Przybylski), Piotr Karłowicz.
Żółte kartki: Gromek (Widzew) – Bogdanowicz, Galik, Lipka (Kaczkan Huragan).
Sędzia: Kamil Baranowski (Siedlce).
Widzów: 13653.