Global categories
Tunel, młodzież i szalona piętnastka - wokół meczu ze Stalą Głowno
Piętnastka Smudy
Dzięki strzeleniu czterech goli w Głownie piłkarze Widzewa mają w tym sezonie już 15 bramek zdobytych w rozgrywkach okręgowego Pucharu Polski. Na wynik ten składa się bowiem również zwycięstwo 11:0 w poprzedniej fazie rozgrywek. Co ciekawe, dokładnie tyle samo goli łodzianie pod wodzą Franciszka Smudy zdobyli w siedmiu meczach ligowych.
Tydzień napastników
W kadrze Widzewa obecnie znajduje się trzech nominalnych snajperów. Minione dni to pokaz ich umiejętności. W Morągu strzelecką niemoc łodzian w 52. minucie przełamał Daniel Świderski. Trzy dni później w Głownie po dwie bramki strzelili z kolei Daniel Gołębiewski i Michał Miller, ustalając wynik meczu na 4:0. Warto zauważyć, że spotkania z Kaczkanem Huraganem i Stalą były pierwszymi w tym sezonie, w których za dorobek bramkowy Widzewa odpowiadali tylko i wyłącznie napastnicy.
Humer na czysto
Maciej Humerski w tegorocznej edycji okręgowego Pucharu Polski nie puścił jeszcze bramki. Jeśli dodać do tego 37 minut regulaminowego czasu gry w półfinale wojewódzkich rozgrywek Pucharu Polski (przegranego z Wartą w Sieradzu 0:1 po golu z rzutu karnego w 53. minucie) w poprzednim sezonie, łącznie Humer może pochwalić się passą 217 minut bez straty gola. Warto dodać, że w poprzedniej edycji rozgrywek doświadczony bramkarz wystąpił w dwóch spotkaniach i skapitulował tylko raz, wyciągając piłkę z siatki po rzucie karnym.
Młodzi z Łodzi
We wtorek trener Smuda w wyjściowym składzie posłał do boju trzech młodzieżowców. Jednocześnie na boisku znaleźli się Bartłomiej Rakowski, Marcin Pigiel i wracający po kontuzji Mateusz Ostaszewski. Po godzinie gry tego ostatniego zastąpił Adam Radwański, a wcześniej, po zmianie stron, na boisko wszedł Kacper Falon. W związku z tym opiekun Widzewa mógł obejrzeć tego dnia w akcji wszystkich uprawnionych do gry w tym meczu młodzieżowców z szerokiej kadry pierwszej drużyny. Miejsca zabrakło jedynie dla Konrada Reszki, który w drugiej rundzie okręgowego Pucharu Polski reprezentował już barwy Widzewa II.
Głowno miastem Widzewa
Choć mecz ze Stalą odbywał się w odległości około 40 kilometrów od Łodzi, czerwono-biało-czerwoni mogli czuć się na obiekcie przy ul. Kopernika 37 jak w domu. Na trybunach panowała atmosfera sportowego święta, a miejscowi kibice regularnie przypominali piłkarzom Widzewa, że to również ich klub.
Droga na szczyt przez… historyczny tunel
Łodzianie mozolnie odbudowują swoją pozycję na piłkarskiej mapie Polski, pamiętając przy tym o historii i tradycji klubu z al. Piłsudskiego 138. Łącznikiem z piękną przeszłością jest obecnie przede wszystkim Franciszek Smuda, ale w Głownie piłkarze Widzewa mieli okazję przez kilka sekund poczuć się jak ich poprzednicy, którzy reprezentowali klub w ekstraklasie i Lidze Mistrzów. Wszystko za sprawą przenośnego tunelu okrywającego przejście między budynkiem klubowym a boiskiem. To ta sama konstrukcja, która służyła temu celowi przez lata na starym stadionie Widzewa. Jej widok wielu kibicom przywołać musiał we wtorek na myśl wiele wspomnień...