Global categories
Trudny mikrocykl w oczekiwaniu na powrót do gry
Czerwono-biało-czerwoni po okresie spędzonym w kwarantannie wrócili do treningów w miniony poniedziałek. Tego dnia na zajęciach stawić mogła się jednak tylko część pierwszego zespołu. Pozostali zawodnicy, z powodu pozytywnych wyników testów na obecność COVID-19 w organizmie, znaleźć musieli się w izolacji.
Sztab szkoleniowy z trenerem Enkeleidem Dobim na czele robił jednak wszystko, by doprowadzić zespół do formy przed kolejnymi planowanymi meczami o stawkę. Widzewiacy w okrojonym składzie przepracowali cały tydzień. Niestety w jego trakcie sytuacja kadrowa drużyny nie uległa poprawie. Co więcej, zgodnie z aktualnymi wytycznymi Zespołu Medycznego PZPN nie ma możliwości migrowania zawodników między pierwszą drużyną a rezerwami czy zespołami młodzieżowymi. W związku z tym w treningach "jedynki" nie mógł uczestniczyć żaden z piłkarzy Akademii Widzewa.
- Staraliśmy się w tym czasie przede wszystkim nadrobić zaległości związane z przymusową przerwą w treningach. Przez kwarantannę straciliśmy cały poprzedni mikrocykl treningowy. Dlatego w ostatnich dniach skupialiśmy się na odzyskaniu odpowiedniego czucia piłki przez tych piłkarzy, którzy byli do dyspozycji. Nie jest to jednak łatwa sytuacja. Jest nas bardzo mało, a już we wtorek mamy zagrać następny mecz - podkreśla trener Dobi, który w minionych dniach robił wszystko, by dostępni piłkarze byli w stanie przystąpić do boiskowej rywalizacji.
Niedziela 1 listopada będzie dla drużyny dniem wolnym, przeznaczonym na odpowiednią regenerację. Piłkarze wracają do pracy w poniedziałek. Dzień później, o godzinie 17:40 mają zmierzyć się w Sercu Łodzi z GKS-em Bełchatów.