Global categories
Trenerzy po meczu Skra - Widzew
Jacek Paszulewicz (Widzew):
Liczyliśmy, że po dobrym spotkaniu z Radomiakiem uda się tu przyjechać, zdominować spotkanie i wygrać. Niestety straciliśmy dwa punkty i to w szokujących okolicznościach. Mając otwarty wynik i nawet tracąc bramkę, tak doświadczony zespół nie ma prawa zmarnować rzutu karnego. Chcieliśmy dziś zaskoczyć innym ustawieniem, mieliśmy też swoje problemy personalne. Od 30. minuty mieliśmy przewagę, ale nie przekładało się to na stuprocentowe sytuacje.
Końcówka to wymiana ciosów. Mieliśmy swoje szanse, ale nie wykorzystaliśmy ich. Mam nadzieję, że kolejny pełny mikrocykl będzie czasem na to, by coś zmienić. Ogranicza nas niemoc strzelecka i sprawia, że awans Widzewa staje się problemem. Przegraliśmy bitwę, ale nie przegraliśmy wojny. Przed nami trzy finały, które pokażą, czy zasługujemy na awans do I ligi.
Paweł Ściebura (Skra):
Biorąc pod uwagę okoliczności meczu i jego przebieg musimy szanować ten punkt, natomiast chcieliśmy grać o zwycięstwo. Szacunek dla moich zawodników, bo w środę graliśmy bardzo trudny mecz z Elaną i podróż sprawiła, że mieliśmy tylko jeden trening. Faktycznie ustawienie rywala nieco nas zaskoczyło, ale szybko na to zareagowaliśmy. Mieliśmy w I połowie jedną sytuację, którą powinniśmy wykorzystać. Mecz mógł się podobać, było sporo sytuacji.