Sławomir Chałaśkiewicz w barwach Widzewa Łódź rozegrał ponad sto spotkań ligowych. Do klubu z Al. Piłsudskiego 138 wracał w trakcie trwania swojej kariery piłkarskiej dwukrotnie, co potwierdza silne przywiązanie byłego już zawodnika do czerwono-biało-czerwonych barw. Nic więc dziwnego, że w nadchodzących derbach kibicować będzie swojemu byłemu zespołowi. - Chciałbym, żeby Widzew wygrał. Moje serce zawsze biło dla tego klubu. Ale czuję, że mecz zakończy się remisem, chociaż gole na pewno padną. Oby to jednak Widzew zdobył jednego więcej. Szansa na pierwszą szóstkę na pewno jest, więc drużyna trenera Dobiego ma o co walczyć - przyznał w audycji #DerbyFM. - Widzew ma swoje problemy, ale ŁKS nie wygląda teraz najlepiej, w przeciwieństwie do początku sezonu. Dlatego obie drużyny mają szansę powalczyć w sobotę o zwycięstwo - dodał.

Uczestnik siedmiu meczów derbowych zaznaczył, że mecze derbowe mają wyjątkową specyfikę i ich wynik trudno przewidzieć, niezależnie od aktualnej sytuacji obu zespołów. - W derbach nie ma faworyta. Obie drużyny chcą wygrać i pokazać, że są królem Łodzi. Dyspozycja nie zawsze jednak na to pozwala. Mecz taki ma naprawdę duże znaczenie, nie tylko dla tabeli, bo to motywuje do jeszcze lepszej gry w kolejnych spotkaniach - wyjaśnił Chałaśkiewicz, przypominając jednocześnie, że w walce o derbowe zwycięstwo wszystkie chwyty są dozwolone. - Każdy próbuje wtedy prowokować, dekoncentrować przeciwnika. Na boisku nie ma przyjaciół, bo wszyscy chcą wygrać. Ale po spotkaniu nikt do tego nie wraca - podkreślił piątkowy gość Widzew.FM.

Które mecze derbowe pochodzący z Łodzi Chałaśkiewicz wspomina najlepiej i jak ocenia obecną dyspozycję pierwszej drużyny Widzewa? Więcej dowiecie się, słuchając powtórki piątkowej audycji porannej w oficjalnym klubowym radiu, która ponownie wyemitowana zostanie o godzinie 13:00, 16:00 i 20:00. Gośćmi piątkowego programu #DerbyFM byli również Artur Wichniarek i Marek Kondraciuk. Wkrótce program dostępny będzie również w archiwum klubowego radia w serwisie Spotify, na stronie