Rozpocząć dobrą passę
Ładowanie...

Global categories

19 September 2020 08:09

Rozpocząć dobrą passę

Chyba mało kto z kibiców, a tym bardziej piłkarzy Widzewa, wyobrażał sobie sytuację, w jakiej drużyna z alei Piłsudskiego przystępuję do czwartego ligowego meczu w nowym sezonie.

Widzewiacy po trzech kolejkach mają na koncie zero punktów i okupują ostatnią lokatę w tabeli Fortuna 1 Ligi. Po wysokich porażkach w wyjazdowych meczach z Radomiakiem i Chrobrym, w minioną środę piłkarze trenera Enkeleida Dobiego ulegli 0:2 ŁKS-owi w derbach Łodzi. W tym ostatnim spotkaniu szkoleniowiec czerwono-biało-czerwonych zdecydował się na rewolucję w wyjściowym składzie.

- Zrobiliśmy kilka zmian i chłopaki dobrze reagowali i prezentowali się, jeśli chodzi o pierwszy mecz. Z całego przebiegu spotkania nie byliśmy gorszą drużyną - mówił trener Dobi zaraz po spotkaniu z ŁKS-em. Bo w grze drużyny było widać progres w porównaniu z wcześniejszymi meczami, ale zaangażowanie i walka nie przyniosło im chociażby punktu w derbowej rywalizacji.

Trener widzewiaków zwrócił też uwagę, że konsekwencja w grze i skuteczność "nie były po naszej stronie". W podobnym tonie po ostatnim meczu wypowiada się też Adam Majewski, czyli szkoleniowiec najbliższego rywala Widzewa - Stomilu Olsztyn. Można zażartować, że sobotni mecz będzie starciem zespołu z obecnie najsłabszą defensywą w lidze (9 straconych bramek przez Widzew) z drużyną mającą najgorszy atak, bo Stomil strzelił w trzech meczach... zero goli.

Olsztynianie, podobnie jak łodzianie, w minioną środę rozgrywali zaległe spotkanie z 2. kolejki i przegrali u siebie 0:1 z Odrą Opole. - Z przebiegu gry nie zasłużyliśmy na porażkę, a gola straciliśmy po kontrze. Do przerwy Odra tylko jedną taką akcję przeprowadziła. Po zmianie stron była nasza całkowita dominacja, mieliśmy przynajmniej dwie sytuacje, żeby wyrównać - mówił po spotkaniu rozczarowany trener Majewski cytowany przez "Dziennik Elbląski".

Szkoleniowiec Stomilu przyznał, że obecnie sytuacja kadrowa jego drużyny jeśli chodzi o siłę ataku nie jest komfortowa po tym, jak z klubu odszedł Szymon Sobczak. A ten napastnik w poprzednim sezonie strzelił na boiskach I ligi 10 goli dla zespołu z Olsztyna. W klubie ze stolicy Warmii i Mazur rozglądają się za wzmocnieniami ataku, ale Stomil ma też swoje ograniczenia finansowe w tej kwestii.

Teraz olsztynianie przyjadą na mecz do Łodzi, w którym zamierzają zagrać bez kompleksów i powalczyć o punkty, jak zapowiada Adam Majewski. Jego drużyna sezon zaczęła od porażki w Fortuna Pucharze Polski u siebie z GKS-em 1962 Jastrzębie (2:3). Na starcie ligi Stomil zremisował 0:0 w Tychach z GKS-em, a następnie przegrał 0:3 z ŁKS-em w Łodzi. Teraz zaliczył wspomnianą porażkę z Odrą u siebie.

Podobnie jak piłkarze z Olsztyna, również widzewiacy liczą na pozytywne przełamanie w sobotnim spotkaniu i pierwszą wygraną w sezonie. Okazja jest ku temu dobra, bo rywal ma swoje kłopoty w ofensywie i podobnie jak Widzew nie miał w środku tygodnia czasu na odpoczynek i regenerację. Trener Dobi w tym spotkaniu będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników oprócz wracającego do formy po kontuzji Przemysława Kity oraz Bartłomieja Poczobuta, który pauzuje za 4 żółte kartki, obejrzane w trzech pierwszych kolejkach.

Mecz Widzew - Stomil rozpocznie się w sobotę 19 września o godzinie 12:40. Relację na żywo z tego meczu przeprowadzi klubowe radio Widzew.FM dostępne za pośrednictwem strony widzew.com i mobilnej aplikacji. Spotkanie skomentuje Dariusz Postolski. Transmisję telewizyjną przeprowadzi stacja Polsat mająca prawa do pokazywania meczów Fortuna 1 ligi. Początek relacji o godz. 12:30 na kanale Polsat Sport. Zapraszamy do słuchania i oglądania meczu, a przede wszystkim do wsparcia i kibicowania piłkarzom Widzewa!

***

Widzew Łódź - Stomil Olsztyn / sobota 19 września 2020 roku, godz. 12:40