Robert Demjan: Stawka meczu z Lechią dodatkowo nas motywuje
Ładowanie...

Global categories

07 June 2018 08:06

Robert Demjan: Stawka meczu z Lechią dodatkowo nas motywuje

Po 32. kolejkach rozgrywek I grupy III ligi kwestia awansu wciąż nie jest rozstrzygnięta. Zdecyduje o nim najprawdopodobniej sobotni mecz Widzewa z Lechią Tomaszów Mazowiecki.

W spotkaniu kończącym 32. kolejkę I grupy III ligi Widzew Łódź bezbramkowo zremisował na wyjeździe z ŁKS-em Łomża. - W meczu w Łomży zabrakło nam skuteczności, przysłowiowej kropki nad "i". Z drugiej strony, wierzę, że dzięki temu zostawiliśmy sobie coś w zanadrzu na ten sobotni mecz, który bez wątpienia jest najważniejszym momentem całego sezonu - analizuje sytuację drużyny Robert Demjan.

Po dotychczasowych spotkaniach kwestia awansu do II ligi wciąż pozostaje nierozstrzygnięta. Zdecyduje o nim najprawdopodobniej sobotni mecz Widzewa z Lechią Tomaszów Mazowiecki w Sercu Łodzi. - To, że w meczu z Lechią możemy zrobić ostatni krok w kierunku awansu, działa na nas bardzo motywująco. Czekaliśmy na to cały sezon i musimy zrobić wszystko, żeby zapewnić sobie zwycięstwo i miejsce premiowane awansem do II ligi już w sobotę - twierdzi słowacki napastnik.

Demjan zapewnia, że kluczem do sukcesu łodzian będzie w pierwszej kolejności ich własna postawa. - Musimy przede wszystkim patrzeć na siebie i na swoją grę. Jeśli my zagramy dobrze, to wtedy analiza przeciwnika będzie sprawą drugorzędną. Grając swoją piłkę i układając mecz pod swoje dyktando, zwyciężymy i osiągniemy cel, na który tak bardzo czekamy.

Były król strzelców ekstraklasy przyznaje, że po bardzo udanej pierwszej części rundy wiosennej regularne trafianie do bramki rywali stało się dla niego nieco trudniejsze. - Na pewno z biegiem czasu gra mi się nieco trudniej. Rywale lepiej mnie pilnują, czasem po prostu nie mam możliwości dojść do klarownych sytuacji, nie zawsze wychodzi to wszystko tak, jakbym chciał. Zawsze daję z siebie maksimum i nawet jeśli ja nie strzelam, to ważne, że inni strzelają, bo dla mnie najważniejsze są zwycięstwa drużynowe - podkreśla nasz rozmówca.