Robert Demjan: Nie ma znaczenia kto strzela
Ładowanie...

Global categories

15 April 2018 12:04

Robert Demjan: Nie ma znaczenia kto strzela

Słowacki napastnik Widzewa w meczu z Legią II Warszawa strzelił swoją czwartą bramkę w czerwono-biało-czerwonych barwach. Potrzebował na to zaledwie sześć spotkań.

W sobotę Robert Demjan skorzystał z prezentu bramkarza gości i wpakował do siatki piłkę wypuszczoną z rąk przez nieatakowanego Vjaceslavsa Kudrjavcevsa. - Takie błędy trzeba wykorzystywać. Wyczekałem do końca i zrobiłem z tego użytek - wyjaśnił doświadczony zawodnik.

Spotkanie z rezerwami Legii Warszawa było bardzo emocjonujące. Widzewiacy już w trzeciej minucie otworzyli wynik, ale kilka chwil później goście wyrównali. Później kolejno trafiali Demjan i Dario Kristo. Młodych piłkarzy ze stolicy nie zniechęciło to jednak do ataków i w 72. minucie, po rzucie karnym, skrócili dystans do minimum. Dzięki temu do końca spotkania mieli nadzieję na korzystny rezultat i starali się doprowadzić do wyrównania.

- Nie widziałem sytuacji przed karnym, ale na pewno było to niepotrzebne, bo mecz wydawał się być już poukładany i do końca powinno być spokojnie - przyznał 35-latek. - Musieliśmy się później jeszcze trochę napracować, bo po strzeleniu bramki przeciwnicy zwietrzyli swoją szansę. Udało nam się jednak dowieźć prowadzenie do końca i zdobyliśmy cenne punkty. To się liczy przede wszystkim - dodał.

Demjan znakomicie rozpoczął przygodę z Widzewem, zdobywając bramki w trzech pierwszych meczach ligowych. W dwóch kolejnych mu się nie udało, ale w szóstym podejściu zdobył czwartą bramkę. Sam zawodnik nie przykłada jednak wagi do indywidualnego dorobku i cieszy się przede wszystkich z kolejnych zwycięstw.

 - Na pewno kibice odliczali już minuty bez mojej bramki, ale ja będę zawsze podkreślał, że najważniejsze są zwycięstwa i punkty. Nie ma znaczenia kto strzela, bo musimy zrobić awans. Trzeba uciekać z tej ligi jak najszybciej, bo tu nigdy nie wiadomo, co może się wydarzyć - wyjaśnił snajper.

Łodzianie wiosną wygrali pięć z sześciu spotkań, w tym cztery z rzędu. Kolejne triumfy przekładają się nie tylko na sytuację w tabeli. - Mentalnie każde kolejne zwycięstwo dużo nam pomaga, zwłaszcza przy wsparciu takich kibiców. Myślę, że w sobotę był na trybunach rekord. To też dla nas bardzo ważne. Wsparcie fanów czuć na boisku. W meczu z Legią dało się odczuć, że wszyscy na stadionie dobrze się bawili - zauważył Demjan.