Global categories
Radosław Sylwestrzak: Zwycięstwa dodają animuszu
Widzew pokonał w miniony weekend na wyjeździe Pogoń i awansował na pierwsze miejsce w tabeli. Zwycięstwo nie przyszło jednak łodzianom łatwo. Rywale, choć mecz kończyli w osłabieniu, wywalczyli rzut karny, którego nie wykorzystał ostatecznie Adam Mójta. Ekipa z Siedlec do ostatniego gwizdka walczyła jednak o korzystny rezultat.
- Analiza składu Pogoni pokazuje, że znajdują się w nim piłkarze doświadczeni, ograni na wyższych szczeblach ligowych, nawet w ekstraklasie, więc umiejętności piłkarskich na pewno im nie brakowało. Mieli tego świadomość i dlatego starali się walczyć do końca. My musimy być maksymalnie skoncentrowani, przez pełne 90 minut i zawsze wierzyć w końcowy triumf - podkreślił po meczu Radosław Sywlestrzak.
Pochodzący z Górzycy w województwie lubuskim obrońca zanotował w sobotę już 35. mecz w barwach Widzewa. Co ciekawe, 34 z nich (z rzędu!) zakończyły się zwycięstwem lub remisem jego drużyny. Porażki 26-latek doznał tylko raz, w debiucie. - Dla mnie to tylko dodatek do wyników całej drużyny. Wyliczanie meczów bez porażki jest na pewno miłe, ale ja muszę się koncentrować na tym, żeby pomagać zespołowi. Razem walczymy o zwycięstwa, a ja cieszę się, że mogę dokładać do tego swoją cegiełkę - wyjaśnił nasz rozmówca.
29 września widzewiacy zmierzą się z Siarką, byłym zespołem Sylwestrzaka. Stoper ekipy z al. Piłsudskiego 138 dobrze wspomina czas spędzony w Tarnobrzegu i jest pewien, że najbliższy rywal będzie wymagającym przeciwnikiem. Czerwono-biało-czerwoni chcą jednak przedłużyć trwającą od trzech spotkań passę zwycięstw i w sobotę zrobią wszystko, żeby tak się właśnie stało.
- Zawsze jest tak, że zwycięstwa dodają animuszu i dodatkowo motywują do wygrania kolejnych meczów. Czeka nas trudny mecz, ale wiemy już doskonale, że w tej lidze nie ma łatwych rywali. Wcześniejsze spotkania pokazały, że każdy może wygrać z każdym i do wszystkich rywali podchodzić trzeba na sto procent - zaznaczył zawodnik, który w tym sezonie strzelił dotąd dwie bramki dla Widzewa, a w miniony weekend asystował przy zwycięstkim trafieniu Dario Kristo.