Global categories
Radosław Mroczkowski: Po to są sparingi, żeby dały nam odpowiedzi
Podobnie jak w poprzednich meczach kontrolnych, tak i w sparingu z Bronią Radom drużyna Widzewa została podzielona na dwie jedenastki. Ta wyjściowa w większości otrzymała jednak od szkoleniowca szansę gry w dłuższym wymiarze (wcześniej plac gry opuścili tylko Patryk Wolański oraz Michael Ameyaw). - Widzieliśmy dziś różne składy i inny układ na boisku niż w poprzednich meczach. Chcemy sprawdzać, jak zawodnicy realizują poszczególne założenia. Został nam już tylko jeden sparing i liczę na to, że wszystko to pomoże nam w lidze - powiedział po spotkaniu Radosław Mroczkowski.
Widzewiacy w środę potrzebowali dłuższej chwili, by odpowiednio wejść w mecz. Od 8. minuty dość niespodziewanie prowadzili goście. W 36. minucie ładnym uderzeniem z rzutu wolnego wyrównał Daniel Mąka. - W pierwszej połowie mieliśmy na boisku czterech młodzieżowców, którzy nie grali ze sobą zbyt wiele w takim ustawieniu. Było dość sporo niezrozumienia i niedokładności, w niektórych przypadkach zabrało też umiejętności. Inna była jakość po przerwie, inna przed przerwą - dodał Radosław Mroczkowski.
W 60. minucie szkoleniowiec dokonał w drużynie aż dziewięciu zmian. W 73. minucie trzecią bramkę dla Widzewa zdobył z rzutu karnego Mateusz Michalski, a wynik na 4:1 w 88. minucie ustalił Robert Demjan. - Tak poukładaliśmy dziś skład, by przyjrzeć się kilku chłopakom w wymiarze sześćdziesięciu minut, inni weszli dopiero na końcowy fragment. Powoli będziemy musieli podejmować decyzje, bo kadra jest dość szeroka, a musimy też szukać jakości. Po to są przygotowania i sparingi, żeby dały nam odpowiedzi - podsumował trener Widzewa.