GKS był najsilniejszym tego lata sparingpartnerem widzewiaków. Katowiczanie zakończyli poprzedni sezon I ligi na piątym miejscu, długo licząc się w walce o awans do ekstraklasy. - Były w naszej grze naprawdę fajne momenty, ale widzimy też, gdzie są problemy i mankamenty. Jesteśmy w trakcie okresu przygotowawczego i widać, że drużyna potrzebuje jeszcze paru ogniw, by rywalizować na całego - powiedział po meczu trener Widzewa Radosław Mroczkowski.

Decydującego o zwycięstwie gola w 87. minucie zdobył Marek Zuziak. Choć wygrana zawsze cieszy, dla sztabu bardzo ważne są również kolejne materiały do analizy. - Jestem zadowolony z tego, że mogliśmy zagrać na głównym boisku. Nie chcę na gorąco oceniać meczu, będziemy go w tygodniu analizować i wyciągać wnioski. Widać, że w grze ofensywnej jeszcze coś się zacina i musimy nad tym pracować. Nie przypatrywałem się dokładnie bramce Marka Zuziaka, gol jest golem, choć oczywiście cieszy, że drużyna chciała zakończyć sparing zwycięstwem - dodał szkoleniowiec.

Pomimo faktu, że rozpoczęcia rozgrywek ligowych pozostał tylko tydzień, sztab nie rezygnuje z poszukiwań zarówno zawodników, którzy mogliby wzmocnić zespół, jak i optymalnych ustawień tych piłkarzy, którzy już znajdują się w kadrze. - Widzieliśmy dzisiaj, że mamy dużo możliwości, które musimy sobie dopracować na kolejne mecze. Mamy trochę czasu, żeby podjąć decyzje dotyczące poszczególnych zawodników. Brakuje nam jeszcze trochę do tego, by ta kadra była gotowa do rywalizacji, ale idziemy w dobrym kierunku - podsumował Radosław Mroczkowski.