Radosław Grabowski: Musimy dbać o zdrowie zawodników
Ładowanie...

Global categories

08 December 2020 11:12

Radosław Grabowski: Musimy dbać o zdrowie zawodników

Klubowy lekarz w porannej rozmowie na antenie Widzew.FM podkreślił, że powikłania związane z zakażeniem mogą być dla piłkarzy poważne, dlatego muszą być oni objęci kompleksową opieką i przejść szereg badań.

Grabowski był gościem Marcina Tarocińskiego w programie "Widzewski Poranek". Na samym początku audycji podkreślił, że żadnemu z zawodników nie grozi obecnie niebezpieczeństwo. - Najważniejsze, że wszyscy piłkarze, u których stwierdzono zakażenie koronawirusem, przechodzą je skąpo objawowo. PZPN określa minimalną liczbę zawodników, która powinna być zdrowa, by rozegrać mecze, z rozdzieleniem na zawodników z pola, bramkarzy czy piłkarzy młodzieżowych. Jesteśmy w stałym kontakcie z profesorem Krzysztofem Pawlaczykiem z zespołu medycznego PZPN. Przedstawiliśmy wyniki badań i podjęto decyzję, by nie rozgrywać meczu z Koroną Kielce. Nie chciałbym mówić o nazwiskach chorych, gdyż jest to element tajemnicy lekarskiej - mówił Grabowski.

Klubowy lekarz podkreślił, że w przypadku zawodników samo wyleczenie koronawirusa nie jest tożsame z możliwością powrotu do intensywnych treningów. Poprzedzić to muszą jeszcze kompleksowe badania medyczne. - Najważniejsze jest zdrowie poszczególnych zawodników. To młode organizmy, dla których konsekwencje przejścia choroby mogą być dotkliwe. Obniżenie wydolności o 20 procent w przypadku zawodowego piłkarza jest zdecydowanie bardziej odczuwalne niż u zwykłych osób, które mogą tego nawet nie zauważyć. Zawodnicy będą musieli przejść kompleksowe badania kardiologiczne i pulmonologiczne, a także stosowne konsultacje. Bardzo tego pilnujemy i mam nadzieję, że nic złego naszym zawodnikom się nie stanie, szczególnie, że nie wiemy wiele na temat choroby - stwierdził gość Marcina Tarocińskiego we wtorkowym programie.

Zawodnicy podlegają pełnej izolacji, co przekłada się na ich życie codzienne, ale też funkcjonowanie w drużynie. Korzystanie z szatni na stadionie i kontakty z resztą drużyny ograniczane są w związku z tym do minimum. - Mówił o tym profesor Pawlaczyk, który podkreślał, że największym zagrożeniem dla piłkarzy jest właśnie szatnia, gdzie zawodnicy przebywają najdłużej. Ciągłą zagadką jest to, czemu niektórzy przechodzą to lekko, a inni w ogóle się nie zakazili. Kibicom warto wyjaśnić, że w klubie nikt nie chce blokować meczów, bo to decyzja PZPN. Mieliśmy teraz pecha odnośnie liczby infekcji, ale takie przypadki zdarzają się również w innych klubach, również z Fortuna 1 Ligi - uspokajał doktor Grabowski.

Na koniec programu słuchacze klubowego radia otrzymali odpowiedź na to, kiedy najwcześniej chorzy obecnie piłkarze mogą otrzymać zgodę do krajowej federacji na ponowne występy. - Powrót do rozgrywania meczów w rozumieniu PZPN odbywa się po 14 dniach i otrzymaniu ujemnego wyniku testu. To schemat, według którego będziemy działać. Najwcześniej test antygenowy możemy wykonać około 20 grudnia. Zespół medyczny PZPN otrzymuje od nas wyniki i podejmie decyzję, kiedy mielibyśmy grać - podsumował gość "Widzewskiego Poranka".

Cały program, z udziałem klubowego lekarza Widzewa Łódź będzie można odsłuchać w paśmie powtórek Widzew.FM jeszcze we wtorek 8 grudnia o godz. 13:00, 16:00 i 20:00.