Global categories
Pucharowe (strze)lanie - relacja z meczu z KAS Konstantynów Łódzki
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, trener Franciszek Smuda w spotkaniu pucharowym dał szansę zawodnikom, którzy jak dotąd w lidze grali mniej. W czerwono-biało-czerwonych barwach oficjalnie zadebiutował więc Kacper Falon, w pierwszym składzie pojawił się także wracający do formy po kontuzji Damian Kostkowski.
Widzewiacy wyszli na prowadzenie już w 1. minucie - bardzo ładne podanie od Dawida Kamińskiego otrzymał Mateusz Ostaszewski, który wbiegł w pole karne, ominął zwodem jednego z obrońców rywali i płaskim strzałem pokonał Jakuba Światłowskiego. W 12. minucie było już 2:0 dla łodzian. Rzut karny podyktowany po faulu na Ostaszewskim pewnie wykorzystał Daniel Świderski. Kilka chwil później Świderski mógł podwyższyć wynik, ale w stuprocentowej sytuacji uderzył zbyt lekko. W 19. minucie Jakuba Światłowskiego pokonał Kacper Falon, jednak sędzia słusznie odgwizdał spalonego.
W kolejnych fragmentach meczu ataki Widzewa nie ustawały. W 27. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Kamiński, bramkarz ekipy z Konstantynowa odbił piłkę przed siebie, ale natychmiast naprawił swój błąd, wyłuskując ją spod nóg próbującego dobijać Świderskiego. Napastnik RTS-u nie trafił w bramkę również w kolejnej akcji, kiedy z 11 metrów uderzył wprost w golkipera rywali. W 33. minucie Światłowski po raz kolejny pokazał się z doskonałej strony, broniąc strzał Bartłomieja Niedzieli.
W 39. minucie bramkarz gospodarzy po raz trzeci wyciągnął jednak piłkę z siatki po ładnej akcji widzewiaków w polu karnym i uderzeniu Macieja Kazimierowicza. Pomocnik pojawił się na boisku raptem minutę wcześniej, zastępując kontuzjowanego Mateusza Ostaszewskiego. Przed przerwą czwartego gola dołożył jeszcze Świderski, który po ładnym podaniu Aleksandra Kwieka ograł bramkarza rywali i umieścił piłkę w pustej bramce.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie, a ataki Widzewa przyniosły efekt w 55. minucie. Tym razem Daniel Świderski wystąpił w roli asystenta, idealnie wykładając piłkę w polu karnym Danielowi Mące (po przerwie zastąpił Marcina Pigiela), a ten umieścił ją w pustej bramce. Dwie minuty później w roli głównej wystąpił ten sam duet. Świderski zagrał prostopadle do Mąki, który bez problemu pokonał Światłowskiego.
Kolejne minuty to popis Kacpra Falona. Młody pomocnik Widzewa najpierw mocno uderzył piłkę w długi róg, a w następnej akcji popisał się ładnym strzałem z dystansu. W obu przypadkach bramkarz rywali był bez szans i zrobiło się 0:8. Dziewiątego gola dla łodzian zdobył w 67. minucie Dawid Kamiński, dziesiątego - po dośrodkowaniu Daniela Mąki z rzutu wolnego w 90. minucie - Sebastian Zieleniecki, a wynik strzałem głową w doliczonym czasie gry ustalił Maciej Kazimierowicz.
KAS Konstantynów Łódzki - Widzew Łódź 0:11 (0:4)
Bramki:
0:1 - Mateusz Ostaszewski (1’)
0:2 - Daniel Świderski (12’ rzut karny)
0:3 - Maciej Kazimierowicz (39’)
0:4 - Daniel Świderski (43’)
0:5 - Daniel Mąka (55’)
0:6 - Daniel Mąka (57’)
0:7 - Kacper Falon (58’)
0:8 - Kacper Falon (60’)
0:9 - Dawid Kamiński (67’)
0:10 - Sebastian Zieleniecki (90’)
0:11 - Maciej Kazimierowicz (93’)
KAS Konstantynów Łódzki: Jakub Światłowski - Kamil Rutowicz, Marcin Kubiak (61’ Damian Sadowski), Dominik Leszczyński, Patryk Cichosz, Mateusz Waleszczyński (50’ Karol Abramczyk), Jacek Światłowski, Radosław Zieliński, Adrian Bąkowicz (23’ Kamil Bandel), Łukasz Antosik (76’ Konrad Superson), Piotr Stelmasiak.
Widzew Łódź: Maciej Humerski - Bartłomiej Rakowski, Radosław Sylwestrzak (46’ Sebastian Zieleniecki), Damian Kostkowski, Marcin Pigiel (46’ Daniel Mąka), Bartłomiej Niedziela, Kacper Falon, Mateusz Ostaszewski (38’ Maciej Kazimierowicz), Dawid Kamiński, Aleksander Kwiek, Daniel Świderski.
Żółte kartki: Waleszczyński - Falon