"Pub został stworzony dla wyjątkowych kibiców"
Ładowanie...

Global categories

18 February 2019 13:02

"Pub został stworzony dla wyjątkowych kibiców"

O tym, kiedy widzewski pub zainauguruje działalność, o jego celach i menu porozmawialiśmy z Tomaszem Wójtem - właścicielem pubu "W sercu Łodzi".

Adam Rybusiewicz: Wszyscy kibice czekają z niecierpliwością na otwarcie pubu. Znany jest już termin?

Tomasz Wójt: Niestety nie potrafię dokładnie określić terminu otwarcia. W tej chwili kończymy ostatnie prace związane z przystosowaniem lokalu do wymogów sanepidu. Po uzyskaniu zgody przekażę ją Wydziałowi ds. Licencji w UMŁ w celu uzyskania zgody na sprzedaż alkoholu. Część dokumentów została już złożona i mam nadzieję, że doniesienie brakujących pism przyspieszy sprawę. Zrobię co w mojej mocy, żebyśmy wspólnie obejrzeli "W Sercu Łodzi" mecz 1. kolejki rundy wiosennej.

Wykonaliście niewątpliwie bardzo dużo pracy nad tym projektem. Czego jeszcze brakuje do stanu gotowości?

- Kończymy prace z montażem wentylacji w kuchni oraz montaż oświetlenia. Pozostanie powiesić ramy z fotografiami, posprzątać i powinno być gotowe. Poza tym równolegle kompletujemy załogę. To również spore wyzwanie.

Zmagał się pan z wieloma problemami. Z czym były związane?

- Zaaranżowanie blisko 400 m2 powierzchni w stanie deweloperskim to ogromne przedsięwzięcie zarówno finansowo, jak i organizacyjnie. Największym wyzwaniem było uzyskanie akceptacji projektu przez operatora stadionu. Na etapie projektowania i budowy stadionu nie przewidziano, że powstanie tu lokal usługowy o takim charakterze jak restauracja, a co za tym idzie – nie wzięto pod uwagę pewnych rozwiązań architektonicznych ułatwiających realizację takiego projektu. Wymagały one dodatkowych uzgodnień, a to zawsze wiąże się z czasem.

Może nam pan zdradzić jakie korzyści z powstania lokalu będzie miał Widzew?

- Moim zdaniem podstawową korzyścią będzie fakt, że wokół stadionu będzie się więcej działo nie tylko przy okazji meczu czy innego eventu organizowanego przez klub. Ponadto Widzew zyska kolejną reprezentacyjną przestrzeń, w której wspólnie będziemy mogli organizować wszelkiego rodzaju spotkania biznesowe, być może będą tu podpisywane kontrakty z piłkarzami itp.

Dlaczego nowy widzewski pub będzie miejscem wyjątkowym?

- Pub został stworzony z myślą o wyjątkowym klubie i dla wyjątkowych kibiców, mieści się on w wyjątkowym miejscu. Mam nadzieję, że każdego dnia lokal będzie pękał w szwach i będzie w nim panowała wspaniała, rodzinna atmosfera skupiona wokół ukochanej drużyny. Na każdym meczu atmosfera jest wyjątkowa. Jestem przekonany, że nie inaczej będzie w moim pubie.

Ma pan scenariusz otwarcia? Jaki jest plan przywitania się z kibicami?

- Mam kilka pomysłów, których nie chcę zdradzać. Pracujemy nad tym wspólnie z Widzewem.

W lokalu ma być kącik, w którym działać będzie barber. Jak to będzie wyglądać?

- Z części lokalu została wydzielona specjalna przestrzeń (około 50 m2), w której umieściliśmy trzy stanowiska barberskie. Ponieważ lokal będzie czynny od godz. 9:00 liczę, że klienci będą umawiać się od godzin porannych, by skorzystać z usług barberskich, a przy okazji zjedzą pyszne, świeże śniadanie.

Wszystkich interesuje wystrój. Wnętrze będzie nawiązywać do widzewskich tradycji?

- Starałem się wsłuchać w życzenia kibiców, dlatego też wystrój knajpy będzie zdecydowanie fabryczny, nawiązujący do historii Łodzi i klubu. Dużo czerwonej cegły, industrialne lampy, dużo widzewskich fotografii, pamiątek i sporo telewizorów, by z każdego miejsca można było oglądać widowiska sportowe serwowane przez Widzew TV, Canal+ oraz Cyfrowy Polsat. Już wisi specjalna gablota na widzewskie trofea przekazywane przez kibiców. Nad wystrojem będziemy na pewno pracować jeszcze długo po otwarciu i będziemy go dostosowywać do potrzeb klientów.

Jest pan kibicem Widzewa. Wiedza kibicowska ułatwia tworzenie pubu?

- Owszem, jestem. Kilka lat spędziłem grając w drużynie młodzieżowej Widzewa. Było to w latach 1994-1998. Niewątpliwie mój związek z Widzewem ułatwił mi podjęcie decyzji o zaangażowaniu się w to przedsięwzięcie

Jakie cele stawia pan sobie przed otwarciem?

- Chciałbym, aby to miejsce na stałe wpisało się w historię Widzewa, żebyśmy przeżywali w nim piękne chwile i wspólnie świętowali sukcesy naszej drużyny. Zależy mi również na tym, by sprostać wymaganiom kibiców, sprawić, by czuli się u mnie dobrze i chętnie do mnie wracali.

Sądzi pan, że poza domowymi meczami Widzewa pub także będzie tętnił życiem?

- Oczywiście. Gdybym na to nie liczył, nie podjąłbym się tak ogromnej inwestycji. Mam nadzieję, że uda mi się wyjść naprzeciw potrzebom kibiców i to spowoduje, że w pubie nie zabraknie klientów każdego dnia.

Jakie menu przygotowujecie dla kibiców?

- W menu pojawi się pełna gama potraw europejskich: od zup, poprzez pasty i owoce morza po żeberka, hamburgery i zestawy kibica. Liczę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Z nalewaków popłyną wszystkie rodzaje piw z czeskich browarów Holba, Zubr i Litovel, w tym oczywiście też "Robotnicze". Dla zwolenników mocnych wrażeń znajdą się oczywiście mocniejsze trunki.

Co jeszcze interesującego może zastać tam kibiców?

- Zdecydowanym novum na skalę naszego kraju i niespodzianką dla kibiców będzie sposób nalewania piwa. Szczegółów jednak nie zdradzę. Wszystko w swoim czasie. Szykujemy dużo atrakcji dla dzieci. Poza wydzielonym kącikiem zabaw wewnątrz pubu, w którym stanie trambambula i gdzie będzie można pograć w gry planszowe czy Xboxa, planujemy również organizować warsztaty z gotowania potraw pod okiem naszych kucharzy. Natomiast w okresie wiosna/lato/jesień przed pubem stanie ogródek piwny z placem zabaw.

Pub będzie czynny codziennie? W jakich godzinach?

- Lokal będzie czynny codziennie w godz. 9:00 - 0:00, z małymi wyjątkami, jak ważne święta. W lokalu jednocześnie może usiąść około 150 osób. Żeby czuć się swobodnie i bezpiecznie, na stojąco może w nim przebywać dodatkowo do 100 osób.

Ostatnie miesiące są dla pana pewnie niezwykle ciężkie i stresujące.

Owszem, nie jest lekko. Jednak patrząc jak to miejsce się zmienia i jak bardzo kibice czekają na jego otwarcie, szalenie mnie to buduje i podnosi na duchu. To jest mój "czas dla siebie". Nie traktuję tego jako obowiązek. Tak, jest to praca do wykonania, ale to taki rodzaj pracy, którego każdemu życzę.

Czego zatem mogę panu życzyć?

- Żeby spełniły się moje założenia. Żeby pub tętnił życiem od śniadania do zamknięcia. By panowała w nim życzliwa, rodzinna atmosfera. Żebyśmy wspólnie przeżywali tu emocje związane z sukcesami naszej ukochanej drużyny i świętowali powrót Widzewa do ekstraklasy i awans do Ligi Mistrzów.