Widzew Łódź wygrał siedem tegorocznych sparingów, dlatego jego kibice już nie mogą doczekać się początku rywalizacji o ligowe punkty. W klubie wszyscy zdają sobie jednak sprawę, że do wyników meczów kontrolnych należy podchodzić z dystansem, ale minione tygodnie dobitnie pokazały, że przy al. Piłsudskiego powstała konkurencyjna drużyna, która wiosną nie powinna obawiać się żadnego rywala.

- O ile nie ma sensu przywiązywać żadnej wagi do wyników meczów sparingowych, o tyle sposób gry ciężko trenujących widzewiaków na tle naprawdę wymagających rywali sprawia, że z optymizmem oczekujemy wznowienia rozgrywek - zdradza Przemysław Klementowski. - Sztab szkoleniowy dysponuje szeroką i wyrównaną kadrą, która w obu połowach kolejnych meczów w różnych zestawieniach potrafiła zdominować przeciwnika, niezależnie od tego, jaki poziom ligowy reprezentował - dodaje prezes.

Warto zauważyć, że łodzianie w minionych tygodniach rywalizowali nie tylko z ekipami trzecioligowymi. Na rozkładzie mają bowiem, mimo sporego obciążenia treningowego, również przedstawicieli I i II ligi. Co więcej, trzem rywalom Widzew zaaplikował po pięć bramek. Skuteczność, która spędzała sen z powiek piłkarzom i kibicom przez cały poprzedni rok, tym razem może wreszcie nie być problemem.

- Do rundy wiosennej podchodzimy z pokorą, ale też jasno określonym celem. Liczy się tylko awans i innego scenariusza nie bierzemy pod uwagę. Pamiętamy przy tym oczywiście, że ambicje i plany trzeba potwierdzić na boisku. Ufam jednak trenerowi Smudzie, który jest w pełni zaangażowany w swoją pracę i robi wszystko, co w jego mocy, żeby Widzew rok po roku świętował kolejne awanse - zaznacza sternik klubu.

Tegoroczne zmagania ligowe Widzew rozpocznie od domowego meczu z Victorią Sulejówek. W związku z tym 10 marca najwyższą formę zaprezentować muszą nie tylko piłkarze, ale też wszyscy pracownicy klubu. Dlatego również w biurze trwają wzmożone przygotowania do rundy wiosennej i jej pierwszego meczu.

- Liga rusza już za dwa tygodnie, więc trwają aktywne prace na każdym froncie funkcjonowania klubu. Wierzę, że mecz z Victorią Sulejówek będzie kolejnym piłkarskim świętem w Sercu Łodzi i pierwszym w tym roku krokiem do awansu. Jesteśmy gotowi, by przy dopingu naszych rewelacyjnych kibiców pisać kolejne rozdziały historii Widzewa - podkreśla Klementowski.