Global categories
Przemysław Kita: Znoszę to lepiej niż za pierwszym razem
Przemysław Kita jest piłkarzem Widzewa od 2019 roku. Szybko wkomponował się do zespołu i udowodnił, że pełni w nim istotną rolę. Niestety po kilku miesiącach doznał urazu więzadła krzyżowego, a do gry powrócił po ponad roku. Wystąpił w kilku spotkaniach i wydawało się, że ponownie będzie stanowił o sile Widzewa. Pech go jednak nie opuścił - kolejna kontuzja wykluczyła go z gry do końca obecnego sezonu. Jak sobie z tym radzi? - Taka jest piłka, taki jest sport. Nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli. Jeśli chodzi o kontuzję, to teraz znoszę to lepiej niż za pierwszym razem. Czuję się zdecydowanie lepiej psychicznie i fizycznie. Na ten moment z nogą jest już dużo lepiej i mogę na spokojnie się rehabilitować.
Tym razem zawodnik przechodzi swoją rehabilitację poza klubem. Pod okiem specjalisty wykonuje ćwiczenia i jak sam podkreśla z każdym treningiem zwiększane są obciążenia. Trudno jest jednak podać dokładną datę jego powrotu do gry. - Trzeba przyjąć widełki w granicy od 4 do 6 miesięcy. Trudno jest przewidzieć, kiedy będę gotowy na sto procent. Myślę, że pięć miesięcy to taki rozsądny i optymalny czas.
Rundę wiosenną Widzewiacy rozpoczęli od serii siedmiu meczów bez porażki. Ostatnio jednak gra czerwono-biało-czerwonych nie zachwyca. W minionej kolejce przegrali w Nowym Sączu 1:3. Zdaniem Kity, trudno jednoznacznie stwierdzić, dlaczego tak się dzieje. - W takich meczach, gdy drużyna przeciwna cały czas się broni, to trudno jest jej poważnie zagrozić. Będąc w Warcie Poznań byłem w podobnej sytuacji. Graliśmy z zespołem z Koszalina, który był ostatni w tabeli i przegraliśmy. Oni też grali wówczas w dziewiątkę. Piłka jest nieprzewidywalna. Czasami ciężko jest odnieść do sytuacji na boisku. Na pewno chłopaki chcieli, ale nie zawsze to wychodzi.
Przemysław Kita odniósł się również do spotkania z kolejnym rywalem. Widzew w najbliższy piątek podejmie Górnika Łęczna. - Zawsze trzeba być dobrze nastawionym. Nie wydaje mi się, że Górnik Łęczna to zespół, którego nie dalibyśmy rady pokonać. Mamy szansę z nimi wygrać. Gramy u siebie i nawet nie zakładam, że któryś z moich kolegów ma w głowie to, że możemy z nimi zremisować lub przegrać. Bardziej stawiałbym na to, że ten mecz wygramy, bo ostatnio przydarzyły nam się trzy gorsze występy i ta zła passa musi się odwrócić.
Na sam koniec rozmowy piłkarz podziękował za ogromne wsparcie, które dociera do niego od całej widzewskiej społeczności. - Chciałem podziękować kibicom za wsparcie. Dostaje mnóstwo wiadomości. Na pewno jest to bardzo budujące i sprawia, że każdy dzień napawa mnie optymizmem i motywuje do ciężkiej pracy.
Całą rozmowę z Przemysławem Kitą usłyszeć będzie można w czwartkowym paśmie powtórkowym "Witamy w Klubie" o 13:00, 16:00 i 20:00 na antenie Widzew.FM. Wkrótce program dostępny będzie również w archiwum klubowego radia w serwisie Spotify, na stronie