Global categories
Przemysław Kita: Warunki w Opalenicy mamy doskonałe
W pierwszym letnim meczu kontrolnym podczas zgrupowania w Opalenicy Widzew przegrał z Lechem Poznań 0:3. W wyjściowym składzie na to spotkanie znalazł się Przemysław Kita, który spędził na boisku 45 minut. - Rywal był trudny, ale w pierwszej połowie, kiedy graliśmy bardziej doświadczonym składem, nie wyglądało to bardzo źle. W drugiej połowie na boisku pojawili się młodsi zawodnicy i Lech zyskał większą przewagę. Ogólnie jednak widać, ile jeszcze nam brakuje do tego, czego wymaga od nas trener, zarówno taktycznie, jak i pod względem rozgrywania piłki. To dopiero początek przygotowań i pierwszy sparing, wszyscy jesteśmy przekonani, że z każdym kolejnym będziemy prezentowali się lepiej - powiedział po meczu.
W 37. minucie sobotniego sparingu nowy napastnik Widzewa był blisko zdobycia pierwszego gola w czerwono-biało-czerwonych barwach. Po podaniu Łukasza Zejdlera uderzenie Kity na słupek sparował jednak bramkarz Lecha. - Szkoda, że nie udało mi się zdobyć pierwszego gola dla Widzewa. Byłoby fajnie zacząć serię strzelecką już w sparingach, ale wierzę, że przyjdzie jeszcze na to czas. W poprzednim sezonie w Olimpii Grudziądz grałem wszystkie mecze właściwie do 90 minuty, więc formę fizyczną budowało się w zasadzie samymi spotkaniami. Było trochę czasu na odpoczynek, a teraz musimy dobrze przygotować się do nowego sezonu - dodał Przemysław Kita.
Już jutro łodzian czeka kolejny mecz kontrolny. Ich rywalem będzie kolejny zespół z Ekstraklasy - Zagłębie Lubin. - Warunki w Opalenicy mamy doskonałe, także do tego, by lepiej się poznać. Możemy wspólnie wypić kawę, zintegrować się podczas posiłków. Oczywiście najważniejsze jest jednak przygotowanie do sezonu. Trenujemy dwa razy dziennie, mamy też odprawy taktyczne i testy FMS. Sparingi są tak naprawdę miłym przerywnikiem w tej pracy - podsumował zawodnik Widzewa.