Global categories
Przemysław Kita: Cieszę się z podtrzymania strzeleckiej passy
Dla nowego napastnika w łódzkiej drużynie była to już trzecia bramka w obecnych rozgrywkach. - Cieszę się, że strzeliłem kolejnego gola dla Widzewa. Strzelecka passa została podtrzymana. Najważniejsze są jednak trzy punkty. Jeśli chodzi o samą sytuację bramkową, na początku myślałem, że wystawię piłkę Marcinowi, aby umieścił ją w pustej już bramce. Ostatecznie zdecydowałem się jednak na indywidualne wykończenie. Strzał nie był niestety tak czysty, jak powinien. Na szczęście udało się pokonać bramkarza rywali na raty - przyznał w rozmowie z WidzewTV Przemysław Kita.
Kwadrans po strzeleniu bramki 25-letni zawodnik musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. - W momencie zdobycia bramki, gdy działo się to na wślizgu, prawa noga delikatnie wygięła mi się w kolanie i odczułem ból. Z czasem doskwierał mi coraz bardziej i nie mogłem kontynuować gry. Raczej nie ma powodów do obaw. W poniedziałek stawiam się na treningu - powiedział z uśmiechem napastnik.
Piątkowym meczem Kita oficjalnie zadebiutował przy al. Piłsudskiego jako zawodnik Widzewa. - Grałem już na tym stadionie w barwach Olimpii Grudziądz i pamiętam, że atmosfera już wtedy była wyśmienita. Podobnie było oczywiście dzisiaj - zakończył snajper czerwono-biało-czerwonych.