Prezentacja drużyny? Zdecydowanie coś więcej!
Ładowanie...

Global categories

14 August 2015 09:08

Prezentacja drużyny? Zdecydowanie coś więcej!

Wydarzenie zapowiadane, jako prezentacja drużyny, przerosło wszelkie oczekiwania, fantastyczna postawa kibiców, byli piłkarze Widzewa, najważniejsze osoby związane z łódzkim sportem, przedstawiciele władz Łodzi oraz list od Prezesa PZPN, Zbigniewa Bońka.

Przy okazji wielu wydarzeń związanych z odbudową Widzewa, przywiązuje się znaczenie do widzewskiej symboliki, nie inaczej było tym razem gdyż prezentacja drużyny rozpoczęła się o godzinie 19:10. Już o tej porze pod sceną zebrało się ponad tysiąc osób, kto nie mógł być na terenie udostępnionym przez Salezjanów, ma czego żałować. Tradycyjnie nie zabrakło oczywiście "Tańca Eleny " a osobą, która poprowadziła całość był Marcin Tarociński, tego Pana nie trzeba nikomu przedstawiać. Po przywitaniu wszystkich zebranych, na scenę został zaproszony Prezes Reaktywacji Tradycji Sportowych Widzew Łódź, Pan Marcin Ferdzyn. W swoim wystąpieniu przypomniał historię założenia Stowarzyszenia, przedstawił cele, jakie udało się osiągnąć i poprosił kibiców o zaufanie, całość można znaleźć tutaj. To, co nastąpiło później, zaskoczyło wszystkich zebranych a na pewno było jednym z najbardziej pozytywnych akcentów wieczoru. Na scenę został poproszony Piotr Milewski, który odczytał list od Zbigniewa Bońka, dostarczony przez byłego prezesa Widzewa, Władysława Puchalskiego. Treść listu spotkała się z bardzo pozytywną reakcją, a wsparcie udzielone przez Prezesa PZPN, jednego z najlepszych piłkarzy w historii Widzewa i polskiej piłki nożnej, jest bezcenne. Całość można znaleźć tutaj. Kolejnym etapem prezentacji drużyny było pojawienie się na scenie trzech wspaniałych byłych piłkarzy Widzewa, którym jak zawsze dobro klubu leży na sercu, czyli Wiesława Wragi, Marka Pięty i Andrzeja Możejko. Ikony Widzewa zebrały zasłużone brawa a następnie zostały przepytane przez Marcina Tarocińskiego. Wiesław Wraga stwierdził, że "jeśli wszyscy dołożą swoja cegiełkę, Widzew będzie znowu wielki" wtórował mu Marek Pięta, mówiąc, że '' 4 lata i jesteśmy w Ekstraklasie, na to liczę i tak będzie" Andrzej Możejko dodał " życzę tym chłopakom by byli tak jak my, do końca z kibicami, do końca na boisku ze sobą". Następnie wszyscy zgromadzeni mogli obejrzeć przygotowany film dotyczący jakże krótkiej, ale pełnej treści historii odbudowy Widzewa. Świetnym elementem prezentacji, o którym nie sposób nie wspomnieć, było pojawienie się na scenie najmłodszego rocznika zgłoszonego do rozgrywek w barwach Widzewa, dla tych dzieciaków, doping kibiców był niesamowitym przeżyciem, na długo pozostanie w ich pamięci. Kulminacyjny moment prezentacji to oczywiście pojawienie się na scenie zawodników tworzących pierwszą drużynę Widzewa na sezon 2015/2016. Widać było, że dla wielu było to niesamowite przeżycie, większość nie spodziewała się tak wielu kibiców i ważnych osobistości na prezentacji drużyny. Najważniejsze niech będą tu słowa Prezesa Ludwika Sobolewskiego, odczytane w tym momencie przez Prezesa Marcina Ferdzyna "możecie się nie lubić, ale po przekroczeniu linii boiska macie być jedną rodziną". Piłkarzom zostały wręczone kontrakty, oraz co jest kolejną ciekawostką, specjalny list powitalny. Następnie na scenie pojawili się przedstawiciele środowisk kibicowskich, Tomasz Figlewicz oraz Przemysław Olszowy. Wspólnym językiem mówili, że jeśli tylko piłkarze pokażą walkę i zaangażowanie to kibice zrobią wszystko, aby pokazać swoje wsparcie. Bardzo miłym akcentem było przekazanie drużynie naszywki, herbu Widzewa z lat 80 -tych, za co podziękował Mariusz Rachubiński, czyli kapitan Widzewa. Potem już show ukradli kibice, którzy wspaniałym dopingiem oraz flagowiskiem, nawiązali do najlepszych czasów na stadionie Widzewa. Nie należy też zapominać o ważnej deklaracji Wiceprezydenta Tomasza Treli, który także pojawił się na scenie "w przyszłym roku, w listopadzie będziecie mieli swój nowy dom na Piłsudskiego, piękny nowoczesny stadion". Kilka słów do zebranych powiedziała także przesympatyczna Pani Janina Sobolewska, wdowa po nieodżałowanym Ludwiku Sobolewskim, "wielki Widzew, będzie wielki, musi być wielki" Po oficjalnej części prezentacji nastał czas dla wszystkich kibiców, którzy chcieli uzyskać autografy, wspólne zdjęcia czy po prostu zamienić kilka zdań z jednym z piłkarzy Widzewa.

Tak, to było wielkie Święto dla wszystkich ludzi noszących Widzew w sercu.

Łukasz Kolecki