Pierwsze minuty spotkania upłynęły pod znakiem walki w środku pola. Łodzianie starali się przejąć inicjatywę, co zakończyło się próbą strzału Kamila Bartosa w czwartej minucie. Uderzenie zostało zablokowane przez obronę gości. Mechanik odpowiedział minutę później, ale strzał zza pola karnego przeleciał ponad poprzeczką bramki Michała Sokołowicza. Obraz gry nie uległ zmianie aż do 20. minuty. Do tego czasu obie drużyny "badały się" wzajemnie, nie podejmując ryzyka.

We wspomnianej minucie szansę dla Widzewa miał Michał Polit, który wyskoczył najwyżej do dośrodkowania z rzutu rożnego. Obrońca gospodarzy strzelił jednak wysoko nad bramką Przemysława Rudaka. Osiem minut później na tablicy zmienił się wynik spotkania. Piłkę zagraną z lewej strony boiska przejęli pomocnicy Mechanika, po czym jeden z nich oddał strzał. Piłka zatrzymała się na defensywie Widzewa. Najprzytomniej zachował się Maciej Machura, który płaskim strzałem z ok. 10 metrów pokonał bezradnego golkipera gospodarzy.

Piłkarze trenera Marcina Płuski, chcieli odpowiedzieć możliwie jak najszybciej, ale w uderzeniach Kamila Bartosa brakowało dokładności. Każda jego próba kończyła się nieudanie. W 35. minucie łodzianie mogli wyrównać, ale uderzenie Mateusza Milczarka sprzed pola karnego na rzut rożny sparował Rudak. Przed jeszcze lepszą szansą stanął dwie minuty później Princewill Okachi, który otrzymał dokładne podanie z głębi pola od Adriana Budki. Nigeryjczyk, który rozgrywał tego dnia setny ligowy mecz w barwach Widzewa, nie trafił jednak w bramkę z siedmiu metrów. Chwilę później niecelny strzał głową oddał Michał Polit. Tuż przed końcem pierwszej połowy Machura mógł skarcić Widzew po raz drugi, kiedy to z kontrą wyszli piłkarze Artura Kowalskiego. Pewnie w sytuacji "sam na sam" obronił jednak Sokołowicz.

Wymarzoną okazję do wyrównania miał na początku drugiej odsłony Damian Kozieł. Młody piłkarz Widzewa uderzył mocno po ziemi, ale kapitalną interwencją popisał się Przemysław Rudak. W 51. minucie wynik 1:1 był jeszcze bliżej. Oko w oko z bramkarzem stanął Kamil Zieliński. Czołowy snajper Widzewa przegrał jednak to starcie, a Damian Kozieł, który stał w polu karnym nie zdążył dobić piłki do bramki strzeżonej tylko przez jednego ze stoperów Mechanika.

W drugiej połowie zawodnicy łodzian nie schodzili z połowy gości, ale równocześnie nie potrafili strzelić bramki znakomicie dysponowanemu Rudakowi. W 63. minucie golkiper radomszczan ponownie uratował swoich kolegów w zamieszaniu, w którym udział brał Zieliński. Rudak złapał piłkę tuż przed linią bramkową. Na kwadrans przed końcem swojej szansy spróbował wprowadzony ławki rezerwowych Igor Świątkiewicz, który uderzył z dwudziestu metrów, ale Rudak bramkarz Mechanika po raz kolejny interweniował. Chwilę wcześniej goście mogli znacznie bardziej skomplikować sytuację Widzewa, ale Wiktor Majewski przegrał starcie sam na sam z Sokołowiczem.

W 87. minucie goście dopięli swego i wykorzystali świetną kontrę wychodząc we czterech na dwóch obrońców Widzewa. Pewnym egzekutorem tej akcji okazał się Piotr Szymczak. Trzy minuty później Widzew strzelił kontaktową bramkę, kiedy to w polu karnym na mocny strzał zdecydował się Okachi, wreszcie pokonując Rudaka. Widzew rzucił się na bramkę gości, wrzucając raz po raz piłkę w pole karne przeciwnika. Zryw przyszedł jednak za późno. Tym samym Widzew zakończył jesień, przegrywając z Mechanikiem Radomsko 1:2.

Widzew Łódź - Mechanik Radomsko 1:2 (0:1)
0:1 - Maciej Machura 27',
0:2 - Piotr Szymczak 84',
1:2 - Princewill Okachi 87'

Widzew: Michał Sokołowicz - Michał Pietras (66' Igor Świątkiewicz), Michał Polit, Damian Dudała, Mateusz Milczarek - Kamil Bartos, Damian Kozieł (73' Damian Marcioch), Michał Czaplarski (82' Aleksander Majerz), Princewill Okachi, Adrian Budka - Kamil Zieliński

Mechanik: Przemysław Rudak - Marek Michalski, Łukasz Perliński, Tomasz Królik, Przemysław Kornacki - Piotr Szymczak, Jakub Tazbir, Kamil Nowak, Tomasz Walioszczyk - Wiktor Majewski, Maciej Machura

Żółte kartki: Milczarek, Dudała (obaj Widzew) - Szymczak (Mechanik)

Sędzia: Dawid Grzelak (Sieradz)