Piłkarze
I Drużyna
I Liga
Podsumowanie rundy: Takie niespodzianki lubimy najbardziej
Najwięksi pesymiści wśród fanów RTS-u wręcz rozdzierali szaty obserwując letnie sparingi i mówiąc w dramatycznym tonie - "nie mamy ataku". Jednak ich wygórowany pesymizm został dość szybko sprowadzony na ziemię, głównie za sprawą dobrej postawy i gry Bartosza Guzdka.
Skauci Widzewa mieli nosa ściągając tego młodego napastnika z Ruchu Chorzów do Widzewa. Guzdek okazał się nie tylko najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny trenera Janusza Niedźwiedzia w rundzie jesiennej, ale przede wszystkim największym objawieniem zespołu RTS-u. Bo niech każdy teraz z ręką na sercu powie, że tuż przed startem sezonu typował 19-latka na czołowego snajpera zespołu z alei Piłsudskiego…
Brak kompleksów, umiejętność zastawiania się rywalom, jak i ucieczki obrońcom oraz mocny strzał - to były główne atuty Bartosza Guzdka w rundzie jesiennej Fortuna 1 Ligi. Nic dziwnego, że dyrektor sportowy klubu Łukasz Stupka przyznał w niedawnym wywiadzie dla WidzewTV, że o młodego napastnika było już kilka zapytań z mocniejszych klubów z ekstraklasy.
Sam napastnik twardo stąpa po ziemi i wie, że przed nim jeszcze długa droga do zostania rasowym "lisem pola karnego". Bez wątpienia ma na to zadatki, ale musi jeszcze popracować nad wzmocnieniem swojej siły, bo pod koniec rundy w niektórych meczach po upływie godziny gry "oddychał już rękawami". Wskazana jest też większa samodyscyplina na boisku, bo Guzdek na koniec rundy ujrzał już czwartą żółtą kartkę i nie zagra na starcie rundy wiosennej w meczu z Arką.
Pozostali napastnicy pierwszej drużyny Widzewa to jeszcze większe zagadki - nawet Paweł Tomczyk, który po rundzie jesiennej znalazł się na liście transferowej. Były napastnik m.in. Lecha i Piasta spędził na Piłsudskiego 138 cały bieżący rok. Wiosną strzelił dla łodzian dwa gole i... nie wykorzystał dwóch rzutów karnych. Jesień nowego sezonu zaczął dla odmiany dwoma bramkami zdobytymi z 11. metra, ale szybko stracił miejsce w pierwszym składzie i tak już pozostało do końca tej części sezonu. Po drodze był jeszcze zmarnowany karny w Niepołomicach i pod koniec rundy ważny gol na wagę remisu 2:2, strzelony w Nowym Sączu. To jednak nie przekonało trenerów Widzewa i Paweł Tomczyk został wystawiony na listę transferową.
Dwie kolejne zagadki wśród napastników to południowcy – Mattia Montini (na zdjęciu powyżej) i Daniel Villanueva. Pierwszy z nich dość szybko odnalazł się w drużynie Widzewa, o czym najlepiej świadczyły dwie bramki zdobyte w lidze (w tym na wagę wygranej w Kielcach), efektowne trafienie w Pucharze Polski z Jastrzębiem oraz na początek asysta przy golu dającym łodzianom remis w Tychach. Potem jednak Włochowi przytrafiła się kontuzja i na kolejne, oby dobre, występy tego "stranieri" przyjdzie kibicom poczekać do wiosny.
Z kolei Daniel Villanueva stracił niemal całą rundę z powodu urazu, którego doznał w meczu rezerw. Dopiero w samej końcówce jesieni zaczął pojawiać się w składzie Widzewa - na ostatnie spotkania nawet w pierwszej jedenastce i właśnie wtedy strzelił głową efektowną bramkę w meczu z Zagłębiem Sosnowiec. Po Hiszpanie, podobnie jak w przypadku Montiniego, w przypadku ustabilizowania formy należy wiosną spodziewać się częstszych występów i większej liczby goli.
Dopiero w listopadzie po długiej przerwie na ligowe boiska powrócił Przemysław Kita. W czterech występach w roli rezerwowego w lidze oraz Pucharze Polski zgromadził łącznie tylko 72 minuty gry. Oby wiosną "Kitmen" miał już na koncie więcej nie tylko minut gry, ale również punktów za gole i asysty. To kolejny ofensywny gracz Widzewa, który może "odpalić" wiosną.
Napastnicy Widzewa Łódź w rundzie jesiennej Fortuna 1 Ligi:
Bartosz Guzdek
mecze (pełne): 18 (1)
gole/asysty: 6/1
żółte/czerwone kartki: 4/0
Przemysław Kita
mecze (pełne): 3/0
gole/asysty: 0/0
żółte/czerwone kartki: 0/0
Mattia Montini
mecze (pełne): 9 (0)
gole/asysty: 2/1
żółte/czerwone kartki: 1/0
Paweł Tomczyk
mecze (pełne): 13 (0)
gole/asysty: 3/0
żółte/czerwone kartki: 0/0
Daniel Villanueva
mecze (pełne): 6 (0)
gole/asysty: 1/0
żółte/czerwone kartki: 1/0