Global categories
Piłkarze Widzewa nie narzekają na nudę
Z uwagi na zawieszenie rywalizacji sportowej w II lidze od dwóch tygodni widzewiacy trenują indywidualnie, w zaciszu własnych domów. Są jednak w stałym kontakcie ze sztabem szkoleniowym, a w codziennej pracy fizycznej pomaga im sprzęt otrzymany z klubu. Mimo nietypowych warunków, czerwono-biało-czerwoni trenują z całych sił, żeby utrzymać wypracowaną zimą formę i być gotowym do walki o kolejne ligowe zwycięstwa i awans.
- Wszystko idzie naprawdę dobrze. Każdy zawodnik raportuje postęp treningów, zgodnie z założeniami. Budujące jest to, że widać u chłopaków pełne zaangażowanie. Realizują nakreślony przez sztab plan, ale - co ważne - mamy kontakt praktycznie non stop. Dzięki temu na bieżąco wprowadzamy korekty i ustalamy zmiany. Piłkarze bardzo intensywnie pracują, motywacji na pewno im nie brakuje - przyznaje Kamil Migdał, trener przygotowania motorycznego w sztabie Marcina Kaczmarka.
Dobrym przykładem wzorowego podejścia do pracy „zdalnej” jest Daniel Tanżyna, który w pełni wykorzystuje możliwości korzystania z prywatnej siłowni udostępnianej przez znajomego i boiska w sąsiedztwie mieszkania. - Musimy być gotowi na każde rozwiązania w kontekście rozrywek, ale też pamiętamy, że dobra forma i kondycja jest dla nas bardzo ważna w dłuższej perspektywie. Jesteśmy sportowcami, dlatego musimy dbać o siebie w każdych warunkach, niezależnie od okoliczności - przyznaje obrońca Widzewa.
Ale trening to nie wszystko. Czerwono-biało-czerwoni, choć w przymusowym zamknięciu, mogą poświęcić więcej czasu najbliższym i realizować swoje pasje. Sebastian Rudol więcej czasu spędza na przykład w kuchni, w której jest w stanie samodzielnie upiec chleb czy… uwędzić rybę. Adam Radwański podnosi z kolei umiejętności w wirtualnej rzeczywistości. Reprezentował nawet Widzew w e-sportowej rywalizacji ze Stalą Rzeszów. Konrad Gutowski z kolei, oprócz treningów i zabaw z piłką, szlifuje język angielski. Poza tym również rozwija się kulinarnie.