Global categories
Pełna kontrola - relacja z meczu z GKS-em Wikielec
Po ubiegłotygodniowym zwycięstwie nad Turem Bielsk Podlaski przyszedł czas na rywalizację z kolejnym beniaminkiem. Do Łodzi przyjechał zamykający tabelę GKS Wikielec. Właśnie przez wzgląd na miejsce rywali w ligowej tabeli, nikt w Sercu Łodzi nie brał pod uwagę innego rozstrzygnięcia niż pewne zwycięstwo gospodarzy.
Już w 5. minucie wynik meczu otworzył Dario Kristo. Chorwat wykorzystał dogranie z rzutu rożnego i strzałem głową pokonał bramkarza gości. Już dwie minuty później kolejną okazję miał Marek Zuziak, ale jego uderzenie było niecelne. W 11. minucie bliski pokonania Damiana Suszczewicza był Damian Kostkowski, ale piłka po jego uderzeniu odbiła się od poprzeczki. W 21. minucie swojej szansy strzałem z dystansu szukał Kacper Falon, ale futbolówka minęła długi słupek bramki rywali.
W 27. minucie widzewiacy stanęli przed kolejną dobrą sytuacją, ale strzał Mateusza Michalskiego sparował Suszczewicz. Ekspresowym kontratakiem odpowiedzieli goście. Po rajdzie skrzydłowego GKS-u piłkę w polu karnym otrzymał Adrian Płoski, ale uderzył ponad bramką strzeżoną przez Macieja Humerskiego. Trzy minuty później dwójkową akcją w polu karnym gości popisał się duet Zuziak - Demjan, ale strzał piętką byłego króla strzelców ekstraklasy był zbyt lekki, żeby zaskoczyć bramkarza.
Łodzianie cały czas kontrolowali przebieg spotkania. Pięć minut przed końcem pierwszej połowy idealną centrę z rzutu różnego na bramkę zamienił Damian Kostkowski. Na tym jednak czerwono-biało-czerwoni nie poprzestali. Tuż przed końcem pierwszej połowy fenomenalne podanie Kacpra Falona wykorzystał Michalski i było 3:0.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. To gospodarze byli stroną przeważającą. W 50. minucie dogodną sytuację na podwyższenie prowadzenia miał Radosław Sylwestrzak, ale uderzył minimalnie niecelnie. Dziesięć minut później Suszczewicz wypuścił piłkę z rąk po uderzeniu Zuziaka. W polu karnym zapanowało zamieszanie, ale żaden z widzewiaków nie zdołał wbić piłki do bramki rywala.
Czas leciał, a rywale opadali z sił. Piłkarze Widzewa spokojnie kontrolowali przebieg spotkania i czekali na kolejne okazje. Korzystając z bezpiecznego rezultatu Franciszek Smuda dokonywał kolejnych zmian. W 66. minucie na boisku zameldował się młodziutki Marcel Pięczek. W 82. minucie drybling w okolicach pola karnego strzałem zakończył Marcin Kozłowski. Jego uderzenie pewnie złapał jednak bramkarz gości. Chwilę później dynamicznie w pole karne GKS-u wbiegał Daniel Mąka, ale w ostatniej chwili niebezpieczeństwo zażegnali obrońcy gości. W 90. minucie ponownie w polu karnym Wikielca znalazł się Kozłowski, ale jego strzał lewą nogą minimalnie minął słupek bramki rywali. Więcej bramek już nie oglądaliśmy. Widzew Łódź pokonał GKS Wikielec 3:0 i powrócił na fotel lidera.
Widzew Łódź - GKS Wikielec 3:0 (3:0)
Bramki:
1:0 - Dario Kristo (5')
2:0 - Damian Kostkowski (40')
3:0 - Mateusz Michalski (45')
Widzew: Maciej Humerski - Bartłomiej Niedziela, Radosław Sylwestrzak, Damian Kostkowski, Marcin Pigiel, Mateusz Michalski, Dario Kristo (46’ Michał Miller), Maciej Kazimierowicz, Marek Zuziak (69’ Daniel Mąka), Kacper Falon (66’ Marcel Pięczek), Robert Demjan (80’ Marcin Kozłowski).
GKS: Damian Suszczewicz - Piotr Kacperek, Remigiusz Sobociński (75’ Kamil Tomczyk), Mateusz Jajkowski, Rafał Śledź, Cezary Nowiński (66’ Szymon Jajkowski), Adrian Płoski (46’ Siergiej Gurow), Borys Piórkowski, Jakub Górski (46’ Piotr Wypniewski), Paweł Tomkiewicz, Paweł Kolcz.
Kartki: Gurow, Jajkowski
Frekwencja: 16 437 widzów