Global categories
Patryk Wolański: Niewiele się zmieniło
Patryk Wolański na pierwszych tegorocznych zajęciach pod wodzą Przemysława Cecherza nie tylko pracował, ale też nakręcał pozytywną atmosferę w drużynie i ćwiczył z uśmiechem na ustach. - W ekstraklasie też trenowaliśmy na obiekcie Chojeńskiego Klubu Sportowego, więc ogólnie czuję, że zmieniło się niewiele. Oczywiście stadion mamy piękniejszy, to na pewno - powiedział bramkarz czerwono-biało-czerwonych.
Drużyna Widzewa diametralnie różni się od tej, w której Wolański grał przed wyjazdem do Danii. Bramkarz podkreśla jednak, że ”dotarcie” się całego zespołu to tylko kwestia czasu. - Znam chłopaków, oni znają mnie. Myślę, że każdy śledził to, jak sobie Widzew radził w ostatnich latach, ja też starałem się jeździć i oglądać chłopaków. Oglądałem derby Łodzi, kilka transmisji w internecie, byłem czy to w Rawie Mazowieckiej, czy w Aleksandrowie Łódzkim, także ja też chłopaków znam. Dla mnie to pierwszy trening po długim czasie w Widzewie, ale jednocześnie niemal nic nowego - dodał.
Premierowym zajęciom towarzyszyła zimowa aura, choć płyta boiska Chojeńskiego Klubu Sportowego była niemal w pełni odśnieżona. Niemal, bowiem biały puch przykrywał akurat miejsca, które z reguły zajmują bramkarze. - Na śniegu jeszcze nie broni się źle, bo jest miękko. Najgorzej, gdy jest mróz i jest twardo. Dzisiaj świeciło słoneczko i chociaż temperatura wynosi mniej więcej minus dziesięć stopni, to było przyjemnie. Nie było wiatru, nie wiało w twarz, więc - jak na pierwszy trening - wszystko było w porządku. Humory dopisują, atmosfera jest fajna. Wszyscy są spragnieni gry, sparingów i ciężkiej pracy. Oby tylko zdrowie dopisało i wszystko będzie dobrze - zakończył Wolański.