Global categories
Patryk Mucha w Widzew.FM: Na razie brakuje ciągłości w naszej grze
Piłkarz dołączył do zespołu jako bohater pierwszego letniego transferu i powoli wkomponowywał się do drużyny. W trakcie trwania sezoniu wystąpił we wszystkich dotychczasowych meczach, a od starcia ze Stomilem zaliczył praktycznie komplet minut, nie licząc zmiany w 88. minucie w Niepołomicach. Warto podkreślić, że Mucha już teraz jest piłkarzem mającym najwięcej odbiorów ze wszystkich zawodników Widzewa.
- Mój początek w zespole nie był taki, jak mógłbym sobie wyobrazić. Każdy nowy gracz chciałby od razu wkomponować się w szeregi nowej drużyny, ale często na początku brakuje tego czasu - powiedział pomocnik w magazynie "Widzewski Poranek". - Wydaje mi się jednak, że ten okres mam już za sobą i zdążyłem się zaadaptować w stu procentach, co moim zdaniem widać też na boisku, ponieważ mam wrażenie, że moja forma rośnie. Nie mogę już doczekać się kolejnych spotkań - dodał.
Jaka jest rola Patryka w zespole i na co młody gracz powinien być szczególnie uczulony podczas rywalizacji o punkty z innymi rywalami? - Jestem pewnego rodzaju łącznikiem między linią pomocy i obrony, nie jestem typową "szóstką", ale dbam też o to, aby nie było dziur między obiema formacjami. Przed nami jeszcze dużo pracy, ale mamy nadzieję, że już niebawem efekty będą widoczne w lidze - stwierdził 23-latek.
Urodzony w Głogowie zawodnik w trakcie porannego programu podkreślił, że on i jego koledzy muszą jak najszybciej doprowadzić do sytuacji, w której pewne elementy gry są powtarzalne i działają na zasadzie zwyczajnego zgrania z resztą zespołu. Nie jest tajemnicą, że to przychodzi z czasem i z ciężką pracą na każdym treningu. - Nie ma ciągłości w naszej grze. W Niepołomicach nie byliśmy gorsi od przeciwnika, ale nie zdołaliśmy wykorzystać swoich najlepszych okazji, a taka sytuacja nie może mieć miejsca. Naszą bolączką jest fakt, że stwarzamy sobie okazje bramkowe, ale nie zawsze potrafimy je wykorzystać - wyjaśnił były gracz Górnika Polkowice.
W Niepołomicach widzewiacy stracili tylko jednego gola, ale przez swoją nieskuteczność w ofensywie nie zdołali już odwrócić losów tej rywalizacji na swoją korzyść. - Bramka dla Puszczy padła po stałym fragmencie gry, a przede wszystkim po złym ustawieniu w defensywie i braku krycia zawodnika, który trafił do siatki. Pracujemy dużo nad stałymi fragmentami i musimy wystrzegać się takich błędów, a także być skoncentrowani przez całe spotkanie - powiedział pomocnik czerwono-biało-czerwonych.
Na koniec rozmowy na antenie Widzew.FM Mucha przyznał, że gra przed widzewską publicznością jest czymś wyjątkowym i nie da się porównać tej atmosfery towarzyszącej meczom do gry dla żadnego innego klubu, w którym wcześniej występował.
- Nie można ze sobą porównywać Widzewa i Górnika Polkowice, w którym wcześniej występowałem. To dwa zupełnie inne kluby. Wcześniej grałem także w Zagłębiu Lubin, ale tutaj również nie ma co zestawiać "Miedziowych" z nami. W Lubinie mniej kibiców przychodzi na mecz i nie czuje się takiej atmosfery, jaka panuje zawsze przy al. Piłsudskiego niezależnie od liczby kibiców na obiekcie - zaznaczył Patryk Mucha.
***
Powtórki porannej audycji, którą prowadził Arkadiusz Stolarek usłyszeć można jeszcze dzisiaj o godzinach: 13.00, 16.00 oraz 20.00. Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy z nowym pomocnikiem Widzewa.