Global categories
Olympique Marsylia niestraszny młodym widzewiakom
W turnieju zagrali m.in. FC Everton, Galatasaray Stambuł, Besiktas Stambuł, Blackburn Rovers, Wolherhampton Wanderers, Lokomotiw Moskwa, Eintracht Frankfurt, FSV Mainz 05, Racing Strasburg, SV Darmstadt 98, MSV Duisburg, AFC Wimbledon czy Karlsruher S.C.
Pierwszego dnia w grupie Widzew (rocznik 2007; umowa franczyzowa z klubem) raz wygrał, dwa mecze zremisował, a trzy przegrał. Dostał się do grupy srebrnej. W niej czerwono-biało-czerwoni trzy spotkania wygrali, jedno zremisowali i jedno przegrali. Na koniec, już w systemie pucharowym, trzy razy ulegli rywalom. Młodym piłkarzom udało się też zwiedzić stadion Eintrachtu Frankfurt.
- Dzieci, które były z nami na tym turnieju jeszcze długo będą rozpamiętywać tę Wielkanoc. Dla wielu z nich była to, jak do tej pory, przygoda życia. Turniej był zorganizowany w sposób doskonały, świetna atmosfera na trybunach i walka na całego. Odczuliśmy na własnej skórze, jak dużo wysiłku trzeba włożyć w każdy mecz i jak bardzo potrzebne jest granie z najlepszymi ekipami - relacjonuje Jarosław Smulik, kierownik drużyny. - Chłopcy włożyli wiele serca i ambitnie walczyli w każdym meczu. Widać po wynikach, że w kilku spotkaniach zabrakło bardzo niewiele. Trener Darek Nawrocki rotował składem, aby wszyscy pograli na tym poziomie. W kilku meczach jego decyzje o zmianie pozycji przyniosły skutek w postaci bramek lub dobrej gry. W tę stronę idzie Europa i to było widać na tym turnieju. Wymienność pozycji i uniwersalność piłkarza - to rzucało się w oczy - dodał.
Trener Dariusz Nawrocki był zadowolony z podopiecznych. Podkreślał, że nabrali doświadczenia w meczach z zagranicznymi rywalami. - Chłopcy sami się mobilizowali i wspierali w słabszych momentach. Widać było gołym okiem, że to jest drużyna, a nie grupa chłopaków. Walkę przypieczętowaliśmy kontuzjami, przeciwko nam podyktowano dwa rzuty karne, zebraliśmy cztery żółte kartki, a zaciśnięte pięści po meczach świadczyły o tym, jak bardzo się starali - zaznacza trener Nawrocki. - Turnieju nie wygraliśmy, ale pod koniec zawodów spiker potrafił wypowiedzieć słowa "Widzew Łódź", z czym wcześniej miał problem. Widzewski charakter ma się dobrze i po tym nas inni rozpoznają. Główny wniosek jest jeden: praca, praca, praca i jak najczęściej gra przeciwko najlepszym - dodał.
Szkoleniowiec podkreśla, ze wyjazd nie byłby możliwy, gdyby nie pomoc ludzi dobrej woli. - Lista jest długa i żadne wpisy nie oddadzą naszej wdzięczności za to, co chłopcy przeżyli. Za emocje, które długo jeszcze pozostaną z nami. Rodzicom naszych pociech i innym zaangażowanym sponsorom serdeczne podziękowania - mówił trener Nawrocki. - Prosimy również o wybaczenie naszych najbliższych, z którymi nie spędziliśmy Wielkanocy. Podczas niedzielnego śniadania w hotelu pamiętaliśmy o was i wspólnie odmówiliśmy modlitwę, która połączyła nas pomimo dzielącego nas dystansu 1000 km - podsumował.
Wyniki: Widzew - Beroe Stara Zagora 0:0, Widzew - FC Starnberg 1:2 (Dryzner), Widzew - Olympique Marsylia 0:0, Widzew - AB Kopenhaga 3:0 (Dryzner 2, Kolęda), Widzew - SpVgg Oberrad I 0:1, Widzew - FSV Frankfurt 1:2 (Szabela), Widzew - Oberrad White 0:1, Widzew - FC Neunhain 1:0 (Brzeziński), Widzew - Slovan Liberec 3:1 (Dryzner 3), Widzew - SSV Ulm 1:1 (Kolęda), Widzew - VfB Unterlieder 3:2 (Brzeziński 2, Dryzner), Widzew - Victoria Aschaffenburg 0:2, Widzew - RW Oberhausen 1:1 (Juga), rzuty karne 2:3, Widzew - Starnberg 2:5 (Kolęda, Dryzner)
Skład Widzewa: Kaczorowski, Smulik - Tutaj, Sowiński, Gieraga, Szabela, Dryzner, Juga, Kuklewski, Kornacki, Kolęda, Fligiel, Brzeziński.