Patryk Stępiński
WidzewTV
Janusz Niedźwiedź
Niedźwiedź: Jest kilka obszarów, które chcemy udoskonalić
Trener został zapytany o elementy, które będzie chciał poprawić w grze swojej drużyny w nadchodzącej rundzie: Dla mnie nie istnieje coś takiego, jak ładna gra. Gra ma być skuteczna, a do niej prowadzi angażowanie większej liczby zawodników w ofensywie, odpowiednie rozmieszczenie ich na boisku i sposób rozwijania akcji. Mamy kilka obszarów, w których chcemy udoskonalić się jako zespół. Na pewno chcemy poprawić niską obronę, bo choć mamy dziś 9 czystych kont to wiem, że jest tam sporo rzeczy do udoskonalenia. Na pewno pressing wysoki w różnych konfiguracjach, a w rozegraniu akcji chcemy być bardziej zmienni w naszych systemach i wprowadzić nowe warianty. Chcemy nauczyć się odrabiać wynik, gdy tracimy bramkę, bo tutaj mieliśmy deficyt – mówił szkoleniowiec Widzewa.
Okres przygotowawczy będzie tym razem krótszy, ponieważ rozgrywki ekstraklasowe startują miesiąc wcześniej niż pierwsza liga: Wszyscy stajemy przed czymś nowym, ale to nie oznacza, że nie można się w tym odnaleźć. Podzieliliśmy przygotowania na dwa etapy – grudniowy, kiedy przez 2 tygodnie będziemy pracować tutaj, a potem w okresie świąteczno-noworocznym zawodnicy będą realizować indywidualne rozpiski, oraz styczniowy – gdy trzeciego wrócimy i zaczniemy bezpośrednie przygotowania do sezonu. Po zakończeniu rundy chcieliśmy dać zawodnikom moment oddechu, żeby złapali więcej energii i z chęcią przyjechali na grudniowe przygotowania.
Trener obszernie skomentował decyzję dotyczącą przyszłości Karola Danielaka, Patryka Lipskiego, Wasyla Łytwynenki oraz Kristoffera Normana Hansena.
- Na prawej stronie mamy trzech zawodników: Pawła Zielińskiego, Karola Danielaka i Mato Milosa, który tylko z racji kontuzji Fabio występował na lewej stronie. Musieliśmy podjąć decyzję, że któryś z tych zawodników pożegna się z klubem. Na lewej stronie mamy tylko Fabio, chcemy wzmocnić tę pozycję i wziąć zawodnika typowo lewonożnego. Stąd decyzja, żeby Karol poszukał sobie miejsca gdzie indziej. W rundzie jesiennej miał swoje liczby, może być wiodącą postacią w innym miejscu i zasługuje na to, by grać regularnie. Podobna sytuacja jest z Patrykiem Lipskim. Na tej pozycji mamy 5 zawodników – oprócz Patryka jest Julek Letniowski, Dominik Kun, Marek Hanousek i Juljan Shehu. Patryk zdobył w tym sezonie 2 bramki, jest dobrze przygotowany i jest w dobrym wieku. Zawodnicy, którzy nie grają, nie będą szczęśliwi, a chcemy, by każdy był zadowolony, ale nie jesteśmy w stanie każdemu zapewnić tych minut. Jeśli chodzi o Kristoffera, myśleliśmy, że zaadaptuje się do naszego modelu, ale nie udało się sprawić, by funkcjonował tak dobrze, jak tego oczekujemy. Ma duże umiejętności, ale w naszym modelu nie do końca potrafi się odnaleźć. Jest to zawodnik, który potrzebuje więcej gry przy linii, tam czuje się dobrze. Myśleliśmy o zmianie pozycji, ale na lewe wahadło potrzebujemy typowo lewonożnego gracza, więc stąd pomysł, żeby go wypożyczyć. W przypadku Wasyla sprawa jest oczywista. Mamy Kubę Wrąbla, który wyzdrowiał i jest w pełni gotowy, by grać i trenować. Wasyl byłby numerem 3, a jest na tyle dobrym bramkarzem, że nie powinien kolejne pół roku siedzieć na trybunach - mówił trener.
W grudniowym etapie przygotowań Widzew rozegra dwa mecze kontrolne: Ruch Lwów zgłosił się do nas, a my nie chcieliśmy grać z zespołem z Ekstraklasy, stąd decyzja o Ruchu, który występuje w najwyższej lidze na Ukrainie. Szukaliśmy też innego mocnego sparingpartnera z zagranicy, ale nie udało się tego dograć, a Chojniczanka była chętna, dlatego taki wybór – tłumaczył Niedźwiedź.
W drugiej części konferencji do dyspozycji dziennikarzy był kapitan zespołu Patryk Stępiński, który w pierwszej kolejności został zapytany o odpoczynek od futbolu: Fizycznie od piłki oczywiście udało się odpocząć, ale są mistrzostwa świata, więc od 11 do 22 w telewizji transmitowane są mecze, dlatego żyliśmy reprezentacją i można było pewne rzeczy analizować i wyciągnąć coś dla siebie. Mieliśmy także zalecenie, by uprawiać sporty uzupełniające, niezwiązane z piłką, więc aktywności fizycznej w tym czasie nie zabrakło – mówił kapitan.
- Zastanawialiśmy się wewnątrz zespołu, czy taki podział okresu przygotowawczego jest dobry i czy nie lepiej byłoby zostać 2 tygodnie dłużej, a potem mieć ciągiem miesiąc wolnego. Ale z drugiej strony już teraz odpoczęliśmy i mamy w sobie głód piłki, dlatego to było optymalne rozwiązanie. Teraz zbudujemy pewną bazę, podtrzymamy ją w okresie świątecznym i 3 stycznia wrócimy, żeby mocniej popracować przez te trzy tygodnie, które zostaną do startu rundy wiosennej – skomentował plan przygotowań zawodnik.
- Na pewno po tej rundzie oczekiwania indywidulne wobec zawodników i wobec całego zespołu są większe, będziemy musieli zdawać sobie z tego sprawę. Przeciwnicy też będą teraz podchodzić do nas inaczej, dlatego trzeba się z tym zmierzyć. Dołączą do zespołu nowi zawodnicy, więc rywalizacja zwiększy się jeszcze bardziej. Każdy będzie chciał pokazać się już na najbliższych sparingach, żeby swoją pozycję potwierdzić lub pokazać, że wrócił w lepszej dyspozycji niż to było wcześniej – zakończył kapitan.
Całą konferencję obejrzysz poniżej: