Global categories
Nie Tylko Piłka: Mateusz Michalski
Kiedy masz chwilę wolnego i potrzebujesz odpocząć, to co robisz?
Mateusz Michalski: Na pewno nie wychodzę na miasto i nie szukam tam wrażeń. Odpoczywam sobie w domu, staram zagospodarować sobie jakoś czas. Dla mnie formą relaksu jest spotkanie z bliskimi, przyjaciółmi i obejrzenie wspólnie meczu lub pogranie w gry planszowe.
A jakie ligi i zespoły najczęściej oglądasz?
Szczerze powiem, że czasami oglądam spotkania Fortuna 1 Ligi. Oczywiście jeżeli któreś mnie interesuje. Bardziej śledzę Ligę Mistrzów. Lubię obejrzeć Bayern, bo gra ładną dla oka piłkę. Kibicuję mu od 12. roku życia. Wszystko przez rodzinę, która mieszka w Monachium.
Film lub serial, który możesz polecić bez wahania, to…
Ostatnio razem z moją dziewczyną oglądaliśmy na Apple TV „W obronie syna”. Szybko nam poszło. Bardzo dobre kino. A drugi taki serial, który mogę polecić, to „Od nowa” z Hugh Grantem.
Oglądasz czasem coś o tematyce kryminalnej czy raczej wybierasz kino obyczajowe?
Bardzo lubię kryminały, dramaty i thrillery. To są takie gatunki, które oglądam z przyjemnością. Ale interesuje mnie też klasyka kina, np. „Siedem” z Bradem Pittem. Fantastyczny klimat.
Zostańmy jeszcze przy kulturze, a dokładniej przy muzyce. Kto jest twoim ulubionym artystą?
Bez dwóch zdań jest to The Weeknd. Długo już go słucham. Zacząłem, gdy wypuścił swoje pierwsze numery z płyty „Trilogy”. Wtedy miał tylko po 10-20 tys. wyświetleń na YouTube. Od tamtego momentu śledzę przebieg jego kariery i staram się być na bieżąco.
Pamiętasz na co wydałeś pierwsze pieniądze zarobione w piłce?
Jestem gadżeciarzem i pamiętam, że jak podpisałem pierwszy kontrakt w Polonii w Młodej Ekstraklasie, to nie było takiej sytuacji, że od razu wydałem pierwszą wypłatę na jakieś ubrania czy inne głupoty. Zawsze chciałem mieć MacBooka. Zatem to był mój pierwszy zakup i do tego jeszcze ratalny!
A komu najwięcej zawdzięczasz w swojej karierze?
Rodzinie, która wspiera mnie od samego początku. W karierze sportowca są wzloty i upadki. Ja również miałem momenty zwątpienia, ale bliscy zawsze byli obok i mówili, żebym robił to, co kocham. Będąc na początku kariery spadłem do III ligi i mocno to przeżyłem.
Czy po tym spadku rozmyślałeś o zakończeniu przygody z piłką?
Na pewno było ciężko. Wylądowałem wtedy w Grodzisku. Nie było tam perspektyw, jeśli chodzi o rozwój, więc były momenty zwątpienia. Poszedłem też w tym czasie na studia, na finanse i rachunkowość. Jednak tak się ta ścieżka potoczyła, że jestem tu, gdzie jestem i dalej gram w piłkę.
Skończyłeś te studia?
Został mi ostatni rok.
Gdybyś nie został piłkarzem, to co byś robił w życiu?
Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Jak już zacząłem grać, to moje myśli były ukierunkowane tylko na sukces w sporcie.
Od zawsze była piłka czy uprawiałeś też inne dyscypliny?
W ogóle nie zaczynałem od piłki. Na samym początku chodziłem na treningi unihokeja oraz koszykówki. Krótko mówiąc - próbowałem wszystkiego.
Łódź czy Warszawa? Które miasto jest lepsze?
W Warszawie żyłem najdłużej. Mam tam całą rodzinę, więc nie mogę o nim powiedzieć złego słowa, co nie zmienia faktu, że Łódź traktuję jako swój drugi dom. Właśnie mija mi czwarty rok w Łodzi. Bardzo dobrze mi się tutaj żyje.
Wiele osób uwielbia podróżować. Czy zaliczasz się do tej grupy?
Zdecydowanie tak. Wychodzę z założenia, że pieniądze wydane na podróże, to nie są zmarnowane pieniądze. Warto w życiu poznać inne kultury, zobaczyć trochę świata. Mam na liście kilka miejsc, które chciałbym odwiedzić, ale na razie plany pokrzyżowała pandemia. Liczę na to, że już w te wakacje będzie szansa gdzieś polecieć.
Planujesz podróże czy wszystko wychodzi spontanicznie?
Jeżeli będzie taka szansa, to razem z dziewczyną sobie coś zaplanujemy. Chcielibyśmy polecieć razem do Rzymu i do Paryża, w którym jeszcze nie byłem. Koniecznie muszę też odwiedzić Stany Zjednoczone.
Zachodnie czy wschodnie wybrzeże?
Na pewno chciałbym odwiedzić Kalifornię, czyli San Diego, Los Angeles i ogólnie to całe wybrzeże. Wybrałbym się też do Nowego Jorku, chociaż na dwa dni. Zobaczyć Central Park, Times Square i Long Island. W ogóle nie ciągnie mnie do Las Vegas, ale to pewnie ze względu na to, że jestem freakiem, jeśli chodzi o filmy.
Masz już jakieś plany na to, co będziesz robić po karierze?
Chciałbym dalej być związany z piłką. Jeszcze nie wiem, w jakiej formie, ale trudno by mi było tak w stu procentach się od tego odciąć. Mam też jednak inne pomysły na swój rozwój i na biznes. Będzie je tylko trzeba zrealizować.