Łódzki bramkarz w spotkaniu z Orłem Nieborów miał dużo czasu na oglądanie spotkania, więc to jego poprosiliśmy o komentarz na gorącu po spotkaniu. - Pierwsi strzeliliśmy bramkę, na początku pierwszej połowy. Mieliśmy dużo sytuacji, jednak nie udawało się ich zamienić na bramki. Ja faktycznie miałem mało pracy, ale starałem się być cały czas skoncentrowany, dyrygować chłopakami, podpowiadać im jak się mają ustawić w linii obrony. Cieszą kolejne trzy punkty w dziesiątej z rzędu wygranej. Mamy lidera i mam nadzieję, że już do końca tak pozostanie! - powiedział.

Michał Sokołowicz również jest pod wrażeniem zdolności widzewskiego jokera, Sebastiana Kaczyńskiego. - Ten chłopak jest niesamowity. W poprzednim meczu niestety nie udało mu się strzelić bramki, zaliczył jedynie astystę. Choć miał okazje do zdobycia gola, lecz jego strzał zablokował Krzysiu Możdżonek. Dzisiaj wchodzi i dokłada swoją cegiełkę do wysokiego wyniku i uzyskania pozycji lidera – chwalił młodego widzewiaka.

Podsumowując, „Sokół” zapowiedział jedenastą i kolejne ligowe wygrane. -- Gramy bardzo ofensywnie, przeciwnicy się cofają, chociaż nie do końca im to wychodzi, bo my strzelamy bramki i jednocześnie niewiele ich tracimy. To od dziesięciu spotkań daje nam trzy punkty i myślę, że tak będzie już do końca rundy - stwierdził. Nie wydają się to tylko puste słowa, gdyż potwierdza to również gra Widzewa.