Michał Pietras: Trzeba mocno przepracować najbliższe tygodnie
Ładowanie...

Global categories

08 September 2015 11:09

Michał Pietras: Trzeba mocno przepracować najbliższe tygodnie

Kolejny trudne spotkanie, kolejny remis okraszony wolą walki. Tak było w sobotnim spotkaniu na szczycie pomiędzy KS Paradyż a Widzewem Łódź.

Pierwsze minuty ostatniego ligowego spotkania były dla łódzkiej drużyny bardzo turdne i zakończyły się ostatecznie utratą bramki. Do tego momentu to drużyna gospodarzy lepiej grała w piłkę, potrafiła przebić się przez zasieki gości i zagrozić ich bramce. Dopiero po stracie gola czerwono-biało-czerwoni otworzyli się i zdecydowanie ruszyli do ataku. – Na pewno był to dla nas ciężki mecz. Spodziewaliśmy się, że nie będzie łatwo, zwłaszcza że czekały na nas specyficzne warunki w postaci małego boiska. Byliśmy jednak na to przygotowani. Staraliśmy się bardzo, ale niestety nie stworzyliśmy sobie zbyt wielu klarowanych sytuacji - skomentował boiskowe wydarzenia Michał Pietras.

Widzew zmaga się nie tylko z ambitnymi rywalami, ale też z własnymi problemami. Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie to za kilka kolejek nawet szeroka kadra nie pomoże. Podczas rozgrzewki urazu łydki doznał bowiem stoper łodzian, Michał Polit. To już trzecie wykluczenie spowodowane kontuzją w ostatnich trzech kolejkach. - Podczas rozgrzewki, przy jednym ze startów, Michała coś pociągnęło w łydce i niestety wypadł nam ze składu. Nie wiem jeszcze, co mu konkretnie dolega. Mamy nadzieję, że jak najszybciej wróci do gry - powiedział stoper Widzewa Łódź.

Druga połowa była pokazem widzewskiego charakteru, woli walki i wszystkiego, co najlepsze w sporcie, w tym emocji i zaangażowania. Mimo nie do końca korzystnego wyniku trzeba pochwalić za to piłkarzy, bo pokazali kibicom, iż wiedzą, że grają dla wyjątkowego klubu i tylko ciężką pracą mogą wywalczyć awans. – Staraliśmy się łatać dziury. Wiedzieliśmy, że w zespole przeciwnika będzie grał dobry napastnik, jednak w pierwszej połowie nie udało się go przykryć. W drugiej części zmieniliśmy trochę swoje ustawienie, zaczęliśmy grać bardziej ofensywnie i myślę, że wyglądało to lepiej w porównaniu z poprzednią częścią spotkania. ­- podsumował nasz rozmówca. - Teraz trzeba przepracować najbliższy tydzień i już do końca nie pozwolić sobie odebrać punktów. W środę ze Startem Brzeziny na pewno powalczmy o zwycięstwo - dodał.