Global categories
Mateusz Możdżeń: Od dłuższego czasu czułem głód piłki
W ramach pierwszego w 2020 roku treningu widzewiacy odbyli testy sprawnościowe w Hali Parkowej przy ul. Małachowskiego. Wśród ćwiczeń znalazły się tego dnia między innymi: test skoczności, sprinty i stretching, więc na nudę nie można było narzekać. - Od dłuższego czasu czułem głód treningów i piłki. Pierwszy raz w życiu miałem tak długi odstęp czasowy pomiędzy treningami. Przyznam się, że trochę się już niecierpliwiłem - powiedział nam Mateusz Możdżeń.
Widzewiacy w trakcie urlopów pracowali indywidualnie, dlatego podczas poniedziałkowych testów szybkościowych wszyscy piłkarze wypadli pozytywnie. - Podczas przerwy mieliśmy sporo różnych zajęć przygotowanych przez trenerów, więc od dłuższego czasu pracowaliśmy i dzisiejsze testy nie były szokiem dla organizmów. W poniedziałek ćwiczyliśmy szybkość, więc na razie nie było wiele obciążeń. Na wtorek mamy zaplanowany trening wysiłkowy - powiedział pomocnik.
Największy entuzjazm z powodu rozpoczęcia przygotowań ma oczywiście związek z boiskową rywalizacją i powrotem do gry, który będzie miał miejsce w sobotę, podczas pierwszego sparingu z Unią Janikowo. - Pierwsza radość przyjdzie, gdy miną testy i wybiegniemy w środę na murawę. Następnie wrócimy do regularności i będziemy mieli po dwa treningi dziennie. Zwieńczeniem tygodnia będzie sparing z Unią - przypomniał Możdżeń.
Po miesiącu rozłąki piłkarzom brakowało też już klimatu szatni i wspólnie spędzanego czasu. Dlatego pierwszego dnia zajęć atmosfera była bardzo przyjemna. - Kilku chłopaków wróciło z mocną opalenizną. Pojawił się też nowy tatuaż u Bartka Poczobuta. Było trochę żartów, ale przeważała radość z powrotu do treningów - podsumował 28-latek.