Global categories
Mateusz Michalski: Takie zwycięstwa budują
W meczu 4. kolejki I grupy III ligi Widzew, po golu Michała Millera i samobójczej bramce Damiana Pawlaka, pokonał w Aleksandrowie tamtejszego Sokoła 2:0. - To był zdecydowanie najtrudniejszy mecz w tym sezonie, ale tak naprawdę dwa gole zdobyte w samej końcówce świadczą o sile naszego zespołu. Trener powiedział nam w przerwie, że bez względu na wynik musimy się skupić na sobie i utrzymywać takie samo tempo gry, a sytuacje na pewno się pojawią. Ważne jest to, że pomimo niewykorzystanego rzutu karnego nie opuściliśmy głów i do samego końca wierzyliśmy w wygraną. Takie zwycięstwa budują - mówił bezpośrednio po spotkaniu pomocnik Widzewa Mateusz Michalski.
To właśnie 26-letni skrzydłowy był w środę niefortunnym wykonawcą jedenastki, którą obronił bramkarz Sokoła Michał Brudnicki. - W poprzednim sezonie karne strzelaliśmy na zmianę ja i Daniel Mąka, przynosiło to efekty, więc dziś ustaliliśmy, że to ja podejdę do jedenastki. Oczywiście bardzo żałuję, że nie udało mi się zdobyć bramki, ale na szczęście Michał Miller w końcówce fenomenalnie uderzył z rzutu wolnego, a później brałem udział w akcji, po której padł drugi gol. Najważniejsze, że wracamy do Łodzi z trzema punktami - dodał.
Zwycięstwo nad Sokołem jest dla Mateusza Michalskiego tym bardziej wartościowe, że odniesione zostało na wyjeździe. - Doskonale zdajemy sobie sprawę, że w poprzednim sezonie awans do II ligi przegraliśmy na wyjazdach. Na naszym stadionie byliśmy bardzo mocni, ale to nie wystarczyło. Kluczem do sukcesu w obecnych rozgrywkach muszą być zwycięstwa na boiskach rywali, a jeśli dołożymy do tego taką samą, a może nawet jeszcze lepszą dyspozycję w meczach u siebie, to w czerwcu będziemy cieszyć się z awansu - podsumował.