Global categories
Mateusz Michalski: Szacunek dla kolegów, którzy doprowadzili do wyrównania
Pomocnik, podobnie jak reszta kolegów z zespołu, musiał w trakcie starcia z Radomiakiem dostosować się do trudnej sytuacji boiskowej i przez większość meczu stawiać czoła przeciwnikom grając w dziesięciu na jedenastu. Po meczu kibice pozytywnie ocenieli postawę drużyny, która pokazała charakter i wywalczyła cenny punkt. Wśród wyróżnionych znalazł się właśnie Michalski. - Nie mnie oceniać moją postawę na boisku, bo od tego jest trener i sztab szkoleniowy. Jeśli chodzi o mecz, to spodziewaliśmy się trudnego spotkania. Radomiak to zespół, który plasuje się w czołowej szóstce ligi i drugi sezon z rzędu chce awansować do ekstraklasy. Na pewno nie grało nam się łatwo, bo od ok. 40. minuty spotkania musieliśmy grać w dziesięciu. Koledzy zostawili dużo zdrowia na boisku i na pewno jesteśmy zadowoleni z tego, że udało nam się doprowadzić do wyrównania i zainkasować przynajmniej jeden punkt - powiedział pomocnik czterokrotnego mistrza Polski.
Widzew w trakcie piątkowego meczu rozegrał dwie różne połowy. W trakcie pierwszych 45 minut spotkania łodzianie byli niemrawi i mimo dobrych momentów dali się zdominować rywalom. W drugiej połowie dzięki ambicji i woli walki zespół Enkeleida Dobiego doprowadził do wyrównania. - Mimo że było nas o jednego zawodnika mniej, to graliśmy bardzo agresywnie i stworzyliśmy kilka sytuacji. Gdyby sprzyjało nam trochę więcej szczęścia, to być może udałoby się wygrać, ale i tak jesteśmy zadowoleni z jednego punktu. Dlatego jeszcze raz chciałbym podkreślić swój duży szacunek dla wszystkich kolegów z drużyny, którzy podźwignęli się i doprowadzili do wyrównania - mówił 29-latek.
Łodzianie w pierwszych dwóch meczach zainkasowali cztery punkty. Już za tydzień czeka ich kolejny sprawdzian - piłkarskie derby Łodzi. - Chcieliśmy tych punktów mieć sześć, co nam się nie udało, ale na pewno morale w naszym zespole rośnie. Mamy na koncie cztery punkty i dwa nieprzegrane spotkania z rzędu. Mogło być lepiej, ale w meczu z Radomiakiem podnieśliśmy się z trudnej sytuacji i nie przegraliśmy, a za tydzień jedziemy gotowi na derby - podsumował Mateusz Michalski.