Global categories
Mateusz Michalski: Staraliśmy się walczyć o każdy metr boiska
Wszyscy z niecierpliwością czekali na pierwszy mecz po zimowej przerwie. Każdy był ciekaw, jak zaprezentuje się nowa drużyna, budowana przez Przemysława Cecherza. Pierwszy sprawdzian łodzianie zdali na "piątkę", pokonując Świt Nowy Dwór Mazowiecki 2:1. - Cieszymy się bardzo z tego zwycięstwa. W pierwszym spotkaniu po tak długiej przerwie na wyjeździe nie obyło się bez walki, ale udało nam się wygrać 2:1. Staraliśmy się walczyć o każdy metr boiska. Trener nakreślił nam wszystko to, co mieliśmy grać. Cieszy przede wszystkim ta wygrana, bo bardzo ważnym jest, żeby rozpocząć rundę od trzech punktów - powiedział po meczu Mateusz Michalski.
Początek spotkania nie zapowiadał jednak końcowego triumfu. Pierwsze minuty gry należały do gospodarzy i to oni wyszli dość szybko na prowadzenie, po wykorzystanym karnym Patryka Szczepańskiego. - Początek faktycznie był troszkę spokojniejszy w naszym wykonaniu, chociaż to my mogliśmy otworzyć wynik. Niestety nie udało mi się wykorzystać sytuacji. Parę minut później sędzia podyktował rzut karny dla Świtu to mogło nas trochę wytrącić z równowagi, ale wiedzieliśmy, że mimo niekorzystnego wyniku musimy zrobić wszystko, aby wywieźć trzy punkty i tak się stało - zaznaczył pomocnik Widzewa.
Łódzki szkoleniowiec z pewnością miał wiele do powiedzenia swoim zawodnikom przed meczem ze Świtem. Ostatnie pół roku trener Widzewa spędził bowiem właśnie w Nowym Dworze Mazowieckim, więc zna ten zespół od podszewki. - Trener wszystko nam przed meczem nakreślił. Przestrzegał przed tym spotkaniem, uświadamiał nam, że będzie to mecz walki i że musimy uważać szczególnie na te długie piłki. Wyczulił nas na pewne aspekty. Myślę, że wywiązaliśmy się z tego, co trener nam nakreślił - ocenił 25-latek.
Teraz z pewnością piłkarze, działacze, kibice i całe środowisko związane z Widzewem oczekuje już tylko jednego - meczu otwarcia, do którego pozostało już kilka dni. W sobotę o godz. 19:10 czerwono-biało-czerwoni "otworzą" swój nowy dom, a ich rywalem będzie Motor Lubawa. - Na pewno nie możemy się doczekać meczu otwarcia. Teraz czeka nas troszeczkę radości w szatni, ale od poniedziałku skupiamy się już tylko na Lubawie i zrobimy wszystko by ten mecz również wygrać - zdradził tuż po meczu Michalski.