Wywiady i konferencje
klub
Mateusz Dróżdż: Każdy tydzień w Widzewie jest pracowity
Jednym z pierwszych podejmowanych tematów w programie była praca w okresie pomiędzy rozgrywkami. - Każdy tydzień w Widzewie jest bardzo pracowity, w ostatnim czasie ruch był wzmożony, przez co zmęczenie jest większe. Przez okres ostatnich dwóch tygodni, a tak naprawdę od grudnia pracujemy na pełnych obrotach, bo musimy ten okres wykorzystać do tego, żeby mieć możliwość wprowadzenia rzeczy, których nie mogliśmy zrobić w trakcie sezonu - powiedział prezes Mateusz Dróżdż.
W audycji prezes zarządu Widzewa Łódź poświęcił część rozmowy tematyce działań podejmowanych w zimowym wzmocnieniom. - Okno transferowe jest już zamknięte, mamy jeszcze dwa tematy, które są możliwe do zrealizowania, ale ci zawodnicy mają kontrakty z innymi klubami, w związku z czym czekamy na rozwój sytuacji, oraz rozpoczęcie rozgrywek ekstraklasy. Może wydarzą się sytuacje, w których będzie możliwość przyjścia tych zawodników do klubu. Transfery wychodzące nie są zamknięte i na pewno będą ruchy wychodzące z klubu. Myślę, że nawet w najbliższym czasie - usłyszeliśmy na antenie Widzew.FM
Gość audycji "Witamy w Klubie" podjął również temat awansu klubu do Ekstraklasy. - Walczymy nad tym, aby klub się rozwijał, lecz cele w trakcie zarządzania spółką zmieniają się w momencie, kiedy można coś wykorzystać. Dajemy sobie dwa lata na awans, dla mnie najważniejsza jest profesjonalizacja tego klubu, tworzenie struktur. Ważne jest, aby ten klub był poukładany. Chcielibyśmy awansować, ale z głową. Mamy plan B, na wypadek gdybyśmy nie weszli do Ekstraklasy. Kontrakty zawierane są tak, żeby zawodnicy zwolnili ewentualnie budżet, ale uspokajam wszystkich kibiców - chcemy, aby Widzew awansował w tym roku. Wszyscy już ciężko na to zapracowaliśmy, sztab, piłkarze, my jako klub, żeby tą szansę wykorzystać i róbmy wszystko, żeby tak było - powiedział prezes zarządu.
W rozmowie z Jakubem Dyktyńskim kibice mogli posłuchać też o szczegółach przygotowań na obozie w Turcji. - Jeżeli chodzi o skład, który poleci do Turcji, to jest to trzydzieści pięć osób, w tym dwudziestu czterech zawodników. Schowałem pieniądze do skarbonki na jednego młodego zawodnika, więc poleci dwudziestu pięciu. Dla mnie jest ważne, aby ten młody zawodnik jeszcze trenował z pierwszą drużyną. Decyzją zarządu, pion sportowy doleci do Turcji. Dyrektor sportowy, dyrektor skautingu oraz ja dolecimy tylko na cztery ostatnie dni, bo mamy za dużo pracy w klubie, musimy pewne rzeczy uporządkować. Należy wykształtować pewne mechanizmy współpracy pomiędzy pionem sportowym a zarządem - usłyszeliśmy od prezesa zarządu na antenie Widzew.FM.
Cały program jest dostępny do odsłuchu za pośrednictwem archiwum na stronie widzew.fm, a także na platformie Spotify. Powtórka w radiu o godz. 21:00.