Marcin Płuska (trener Widzewa): Nie ma co ukrywać, że było to bardzo ciężkie spotkanie. Patrząc z perspektywy czasu na inne zespoły, z którymi graliśmy, to Zjednoczeni Stryków postawili nam najcięższe warunki, byli bardzo dobrze zorganizowani w obronie i na tym wąskim boisku w pierwszej połowie nie mogliśmy się przedrzeć pod bramkę rywali. Gospodarze wyprowadzili natomiast kilka bardzo groźnych kontrataków, które mogły skończyć się golem. W drugiej połowie uwydatniły się u nas jednak cechy wolicjonalne, podeszliśmy wyżej, zmieniliśmy sposób rozegrania stałych fragmentów gry, graliśmy więcej na krótki słupek i przyniosło to efekt w postaci pierwszej bramki.

Chciałbym podziękować zawodnikom za pracę, którą wykonali w całej tej rundzie. Nie było łatwo, ale są to ludzie o wielkim charakterze, którzy mimo różnych przeciwności losu nie odpuszczali i cały czas pracowali na to, aby wygrywać kolejne mecze. Jestem bardzo dumny, że mogę pracować z takimi osobami. Dziękuję również kibicom za ich postawę w trakcie całej rundy. W każdym meczu byli naszym dwunastym zawodnikiem.

Michał Buchowicz (trener Zjednoczonych): Chciałbym przede wszystkim podziękować moim zawodnikom, którzy wywiązali się ze wszystkich założeń taktycznych, zwłaszcza w pierwszej połowie, bo w drugiej niestety przy stałym fragmencie gry, z którego padła bramka, brakło nam już koncentracji. Chciałbym też pogratulować trenerowi Widzewa i piłkarzom wygranego meczu, ale również upragnionego awansu do III ligi. Miło byłoby, żeby nowy stadion zapełnił się kompletem publiczności na inaugurację i życzę Widzewowi powodzenia w III lidze.