W poprzedniej kolejce podopieczni Franciszka Smudy tylko zremisowali z ŁKS-em 1926 Łomża. Efektem było zrównanie się z punktami z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Mimo to, zwycięstwo w rozgrywkach łodzianie mogą zapewnić sobie już w najbliższą sobotę. - Remis z Łomżą na pewno nas nie załamał. Już o nim zapomnieliśmy i teraz przygotowujemy się do najważniejszego meczu w tym sezonie. Mamy świadomość, o co gramy i podejdziemy do tego spotkania z maksymalnym zaangażowaniem. Zagramy dla siebie i dla naszych kibiców - zapowiedział Marcin Pigiel.

Lechia imponuje w tej rundzie skutecznością. Wszystko wskazuje więc na to, że obrońcy Widzewa mogą mieć w tym meczu sporo do zrobienia. - Zapowiada się na to, że nasza linia obrony może mieć trochę pracy, ale nie mamy się czego obawiać. Trzeba będzie się po prostu właściwie ustawiać i powinno być dobrze - wyjaśnił Pigiel.

Nie bez znaczenia jest również miejsce spotkania. Przed swoja publicznością łodzianie są bardzo skuteczni. - Naszymi atutami w sobotę będą pewność siebie i nasi kibice. Jesteśmy pewni, że będą nas wspierać przez pełne dziewięćdziesiąt minut. My musimy wyjść zdeterminowani i wygrać to spotkanie właśnie dla nich. Zasłużyli na to - podsumował młody obrońca Widzewa.