Marcin Pieńkowski: Walczę o miejsce w podstawowym składzie
Ładowanie...

Global categories

04 February 2019 10:02

Marcin Pieńkowski: Walczę o miejsce w podstawowym składzie

łody skrzydłowy Widzewa nie obawia się ciężkiej pracy na treningach i daje z siebie wszystko, żeby wiosną być ważnym punktem walczącej o awans drużyny.

Widzew przegrał w sobotę 0:2 z występującą na co dzień w ekstraklasie Wisłą Płock. Łodzianie pozostawili jednak po sobie pozytywne wrażenie. Czerwono-biało-czerwoni bramki stracili dopiero w samej końcówce, a dobrze zaprezentował się między innymi dynamiczny zwłaszcza na prawym skrzydle Marcin Pieńkowski.

- Mierzyliśmy się z rywalem z najwyższej półki w Polsce, to i trochę inaczej można było pograć. Przeciwnik przede wszystkim chciał grać w piłkę, co przekładało się na większą kulturę gry. My czujemy w nogach trudy obozu, ale na pewno możemy wyciągnąć z tego meczu sporo pozytywów - podsumowuje sobotni występ 21-letni pomocnik.

Pieńkowski ma za sobą trudną jesień. Sporą jej część stracił przez kontuzję, po której trudno było mu się przebić do kadry meczowej walczącej na drugoligowym froncie drużyny. Ciężko pracował jednak na treningach i w meczach rezerw. W konsekwencji zimą został w zespole i walczy o swoje miejsce w nim w rundzie wiosennej sezonu. Do jego widocznych wyraźnie podczas sparingów atutów należą niewątpliwie szybkość i zwinność.

- Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej i będę miał jeszcze więcej tego dynamitu. Bazuję na tym cały czas, ale to nie wszystko, na co mnie stać. Nogi są ciężkie, ale trzeba dalej pracować i dobrze przygotować się do wiosny - tłumaczy. - Daję z siebie sto procent na treningach. Robię wszystko, żeby w pierwszym meczu ligowym wyjść w podstawowym składzie - dodaje.

Od poniedziałku 28 stycznia Pieńkowski razem z pierwszą drużyną przebywa na obozie przygotowawczym w Uniejowie. Cały zespół mocno pracuje nad formą, a czas wolny poświęca przede wszystkim na regenerację. Do wznowienia ligi został jeszcze miesiąc, więc każda jednostka treningowa przybliża widzewiaków do optymalnej formy niezbędnej do walki o awans do I ligi.

- Warunki jak na Polskę są w Uniejowie na pewno dobre. Nie ma co narzekać. Mamy dwie jednostki treningowe dziennie, do tego odnowę biologiczną. Wszystko jest na miejscu. Zajęcia są męczące, jak zawsze podczas okresu przygotowawczego, ale jest też czas na odpoczynek, więc staramy się dobrze go wykorzystać na regenerację organizmu - zdradza nasz rozmówca.