Marcin Kozłowski: Na drugą połowę wyszliśmy jak nie my
Ładowanie...

Global categories

04 November 2018 10:11

Marcin Kozłowski: Na drugą połowę wyszliśmy jak nie my

Na zakończenie rundy jesiennej Widzew przegrał z Olimpią Grudziądz 2:3, choć jeszcze do 89. minuty prowadził 2:0. Obrońca łodzian zapewnił po spotkaniu, że drużyna wyciągnie z tego odpowiednie wnioski.

Po golach Macieja Kazimierowicza i Mateusza Michalskiego do przerwy Widzew prowadził z Olimpią 2:0. W końcówce jednak gospodarze potrafili odwrócić losy meczu na swoją korzyść. - Na drugą połowę wyszliśmy jak nie my. Całe 45 minut broniliśmy się i w którymś momencie wszystko pękło. Nie można prowadzić 2:0 do 89. minuty i stracić w końcówce trzy bramki. Zawaliliśmy wszyscy całym zespołem, musimy teraz wyciągnąć z tego wnioski i jak najszybciej się podnieść - mówił po spotkaniu Marcin Kozłowski.

W przeciągu czterech minut bramki dla gospodarzy zdobyli Konrad Handzlik, Przemysław Kita i Robert Ziętarski. - Olimpia jest mocnym zespołem, ale nie możemy patrzeć na grę rywali, tylko na siebie. To my powinniśmy być najmocniejsi i szczególnie w takich spotkaniach, w których do przerwy prowadzimy 2:0, musimy wygrywać - dodał Kozłowski.

Obrońca Widzewa zapewnił też, że w kolejnym meczu z Olimpią Elbląg drużyna zrobi wszystko, by wywalczyć trzy punkty. - Jest to dla nas bardzo bolesna porażka, ale teraz trzeba szybko podnieść głowy i się pozbierać - powiedział.