Marcin Kozłowski: Musimy dobrze przygotować się do wiosny
Ładowanie...

Global categories

05 December 2018 08:12

Marcin Kozłowski: Musimy dobrze przygotować się do wiosny

W ramach 21. kolejki rozgrywek II Ligi Widzew Łódź zremisował bezbramkowo ze Stalą Stalowa Wola. Emocji na boisku jednak nie brakowało.

Łodzianom bardzo zależało na pozytywnym zakończeniu roku. Rywal postawił jednak trudne warunki. Miał swoje okazje i mógł wywieźć z terenu Widzewa komplet punktów. Ostatecznie jednak żadna ze stron nie przechyliła szali zwycięstwa na swoją stronę, choć obie ekipy między innymi trafiły po razie w poprzeczkę bramki przeciwnika.

- Zawsze gramy o zwycięstwo, zwłaszcza u siebie. Wiedzieliśmy, że Stal to mocny rywal, co potwierdziła na boisku. Mecz mógł się podobać, ponieważ toczył się w dość fajnym tempie. Co chwila stwarzane były sytuacje z obydwu stron. Próbowaliśmy przycisnąć w końcówce. Dobrze, że nie straciliśmy żadnej bramki. Szkoda, że nie udało się nic zdobyć. Przede wszystkim musimy uszanować ten punkt, ale moim zdaniem w naszej grze nadal jest jeszcze wiele do poprawy. Ale każdy z nas zdaje sobie z tego sprawę. Musimy wyciągnąć wnioski i odpowiednio przygotować się do wiosny - przyznał Marcin Kozłowski.

Zespół Radosława Mroczkowskiego rozegrał w minioną sobotę ostatnie spotkanie w tym roku. Nie było to idealne zakończenie, zwłaszcza że widzewiacy nie wygrali piątego meczu z rzędu, a ze "Stalówką" mieli rachunki do wyrównania. - Chcieliśmy się zrewanżować za ostatni mecz, w którym przegraliśmy 0:3 i pokazać charakter. Myślę, że tym spotkaniem trochę udało się zrehabilitować za tamtą porażkę. Zasłużyliśmy jednak na odpoczynek, bo celem było znalezienie się w czołówce tabeli i to zadanie zostało zrealizowane - wyjaśnił wychowanek klubu z al. Piłsudskiego 138.

2 grudnia widzewiacy rozpoczęli urlopy. Do treningów wrócą w połowie stycznia, a do gry o punkty w pierwszym weekendzie marca 2019 roku. - Jeszcze nie wiem, gdzie spędzę ten wolny czas. Na pewno będę chciał załatwić sprawy prywatne i trochę odpocząć, naładować akumulatory przed rundą rewanżową - podsumował Kozłowski.