Global categories
Marcin Kaczmarek: Jestem pewny, że staniemy na wysokości zadania
Szkoleniowiec czerwono-biało-czerwonych podkreślił, że wierzy w awans swojego zespołu. - Przyszedłem do Widzewa po to, by wprowadzić ten klub do I ligi i cel jest niezmienny. Czas po pandemii pokazał, że nasza droga jest akurat wyboista, ale trzeba zrobić wszystko, by zrealizować zadanie i awansować. Tego się trzymam, dlatego staram się być wytrwały i zmotywowany przed najbliższym meczem. Sezon trwa cały rok, ale liczy się to, co na finiszu rozgrywek, a w tym momencie wszystko zależy od nas. Cała drużyna zdaje sobie sprawę, że Widzew zasługuje na to, by być wyżej w hierarchii polskiej piłki i wie, jak ważne sobotnie spotkanie jest w kontekście przyszłości. Nikogo nie trzeba tu dodatkowo motywać - powiedział trener.
Sobotnie spotkanie wywołuje u kibiców wiele emocji z powodu rangi zawodów. Tylko zwycięstwo zapewni widzewiakom bezpośredni awans. Szkoleniowiec Widzewa podkreślił, że jest pełen wiary w swój zespół - Muszę byc optymistą, bo gdybym nim nie był to moja praca nie miałaby sensu. Zdawaliśmy sobie sprawę z oczekiwań kibiców, którzy spowiedziali się, że na tym etapie rozgrywek będziemy w zupełnie innym miejscu. Stało się inaczej, ale wszystko dalej jest zależne od nas. Nie mamy miejsca na pomyłkę. Jeśli chcemy awansować bez baraży, to musimy ten mecz wygrać - zaznaczył Kaczmarek.
Widzew w sobotę zmierzy się z zespołem, który walczy o utrzymanie i będzie zdeterminowany do tego, by zdobyć cenne trzy punkty. Trener czerwono-biało-czerwonych podkreślił, że łodzianie muszą patrzeć jednak przede wszystkim na siebie. - Drużyny przeciwne są tak mocne, jak Widzew im na to pozwoli. Jeśli my w niektórych spotkaniach, o których chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć, nie graliśmy wysokim pressingiem, to przeciwnik miał zdecydowanie łatwiej. Musimy być Widzewem z meczu przeciwko Stali Stalowa Wola, z fragmentów meczu z GKS-em Katowice, starcia z Lechem II Poznań, a nie takim ze spotkań przeciwko Skrze, Legionovii, czy Górnikowi Polkowice - podkreślił opiekun pierwszej drużyny klubu z al. Piłsudskiego 138.
Mecz ze Zniczem będzie nieformalnym finałem całego sezonu. Cała społeczność wokół klubu ma nadzieję, że rozgrywki zakończą się dla Widzewa pomyślnie, nawet pomimo problemów w drodze do tego miejsca. - Widzew awansuje, bo jesteśmy zdeterminowani. Zawodnicy wiedzą po co przyszli do tego klubu i zdają sobie sprawę, że ich losy zależą od tego, czy Widzew awansuje do I ligi. Przyszłość klubu oraz ci wszyscy wspierający nas kibice to odpowiedzialność, która na nas ciąży. Jestem przekonany, że staniemy na wysokości zadania i Widzew będzie w I lidze - podsumował Marcin Kaczmarek.