Global categories
Marcin Broniszewski: Najlepszą oceną transferów będzie to, jak zaprezentują się w lidze
Czerwono-biało-czerwoni na zgrupowanie wyruszają w sobotę 5 lutego, wcześnie rano. Po podróży autokarowej do Berlina stamtąd polecą do Turcji, gdzie przebywać będą tydzień. Piątek jest więc ostatnim dniem, który widzewiacy mogą spędzić w domach. - Na pewno muszę w tym czasie ogarnąć obowiązki domowe. Organizacyjnie do wylotu jesteśmy już praktycznie gotowi, a w tej ostatniej fazie najwięcej do dopilnowania ma kierownik Marcin Pipczyński. Dzisiaj to na nim spoczywa największy ciężar - wyjaśnił na antenie Widzew.FM Marcin Broniszewski.
W Alanyi łodzianie liczyć będą mogli nie tylko na dobre warunki pogodowe, ale również niezbędną do pracy na najwyższym poziomie infrastrukturę sportową. Część sprzętu, jak zawsze w takich sytuacjach, muszą jednak zabrać ze sobą, więc logistyka wyjazdu wymaga odpowiednich przygotowań. - Hotel wyposażony jest naprawdę przyzwoicie, posiada rozbudowaną siłownię. My skupiliśmy się na zabezpieczeniu podstawowych rzeczy, między innymi piłek i sprzętu rozgrywkowego. Fizjoterapeuci muszą zabezpieczyć całe podstawowe zaplecze medyczne. Zawodnicy zabierają swoje osobiste sprzęty treningowe - zdradził asystent Enkeleida Dobiego.
Do pracy widzewiacy zabiorą się w niedzielę. - W hotelu będziemy w sobotę w godzinach przedwieczornych. Wiemy też dobrze, że loty czarterowe, z których korzystamy, nie są priorytetowe, więc mogą mieć opóźnienia. Dlatego pierwszy trening zaplanowaliśmy na niedzielę rano. Założyliśmy podwójne zajęcia praktycznie każdego dnia, chociaż czasem dojść do tego może jeszcze dodatkowa siłownia. Pamiętamy oczywiście o tym, że na miejscu niejednokrotnie będziemy musieli wprowadzać korekty, wynikające między innymi z konieczności współdzielenia obiektów treningowych z innymi drużynami - zaznaczył 41-letni szkoleniowiec.
Ważne, że od początku obozu trenerzy powinni mieć do dyspozycji wszystkich piłkarzy, również tych, którzy zmagali się w ostatnich dniach z drobnymi urazami. - Myślę, że od niedzieli będą mogli trenować już z nami zarówno kontuzjowany ostatnio Michał Grudniewski, jak i Jakub Wrąbel, który jest po delikatnym zastrzyku. Oczywiście pod nadzorem, żeby wszystko było w porządku. Podobnie wygląda sytuacja z Przemkiem Kitą, u którego nie wydarzyło się nic poważnego, ale miał lekkie spięcie przywodziciela. Nie chcieliśmy ryzykować jego zdrowia na sztucznym boisku, stąd ostatnio pracował trochę inaczej niż reszta drużyny - przyznał gość piątkowego "Witamy w Klubie".
Oprócz Wrąbla, do samolotu do Turcji wsiądzie również trzech innych pozyskanych zimą zawodników: Paweł Tomczyk, Piotr Samiec-Talar i Brazylijczyk Caique. Czy będą oni wiosną wzmocnieniem zespołu? - Najlepszą oceną transferów będzie to, jak zaprezentują się w lidze. Wielokrotnie bywało tak, że w meczach o punkty świeżo pozyskiwani zawodnicy prezentowali się zupełnie inaczej niż w sparingach - w obie strony. Wiemy o nich sporo, byli wielokrotnie obserwowani i mamy nadzieję, że z ich gry będziemy mieli sporo radości. Zdajemy sobie sprawę z tego, czego nam brakowało i oni mogą nam to dać - zauważył w rozmowie z Marcinem Tarocińskim i Marcinem Łagiewskim trener Broniszewski.
W Turcji Widzew Łódź rozegra trzy mecze kontrolne. W ich trakcie powinien krystalizować się już skład drużyny na najbliższy mecz ligowy, zaplanowany na 20 lutego. Poprzednie sparingi miały cele przede wszystkim treningowe i obserwacyjne. - Zależało nam na przeglądzie testowanych zawodników, stąd tak dużo sparingów z rywalami z niższej klasy rozgrywkowej. Z kolei z Wartą i Zagłębiem grać mieli przede wszystkim piłkarze z kontraktami czy zawodnicy przychodzący z profesjonalnych lig, których przed ewentualnym zatrudnieniem trzeba było zweryfikować na tle silnego rywala - wyjaśnił.
Całą rozmowę z Marcinem Broniszewskim odsłuchać można w piątkowym paśmie powtórkowym "Witamy w Klubie" o 16:00 i 20:00 na antenie Widzew.FM. Wkrótce program dostępny będzie również w archiwum klubowego radia w serwisie Spotify, na stronie