Global categories
Marcin Broniszewski: Czułem, że trzeba było jakoś pomóc zespołowi
We wtorkowym spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec Marcin Broniszewski obejrzał czerwoną kartkę i został za to zawieszony na dwa najbliższe mecze. W Niepołomicach usiądzie więc na trybunach. - To było intuicyjne zachowanie, oczywiście nie da się takich rzeczy zaplanować. Czułem, że w tamtym momencie trzeba było jakoś pomóc zespołowi. Brałem udział w wielu takich meczach, w których nawet 20 sekund decydowało o stracie punktów i chyba bym sobie tego nie wybaczył, gdybym tego nie zrobił - skomentował swoje zachowanie z meczu z Zagłębiem asystent Enkeleida Dobiego. - Byłem świadomy, że czeka mnie za to kara, sędzia pokazał mi czerwoną kartkę i nawet z tym nie dyskutowałem, tylko od razu pobiegłem do tunelu. Troszkę zmieni to system naszej pracy w najbliższych dwóch spotkaniach, ale myślę, że sobie poradzimy, bo takie sytuacje się zdarzają. Nie jest problemem, że asystent w trakcie meczu siedzi na trybunach, gorzej gdyby był to pierwszy trener - dodał.
Wiadomo, że w wyjściowym składzie na niedzielne starcie 7. kolejki Fortuna I Ligi zajdzie przynajmniej jedna zmiana. Za czwartą żółtą kartkę odpokutować będzie musiał Krystian Nowak. - O sprawach personalnych na mecz z Puszczą nie będę się dziś wypowiadał, bo zostały do niego jeszcze dwa dni, mamy po drodze treningi i rozruch. Są to kluczowe momenty, w których bardzo często decyzje personalne dopiero się podejmuje. To, że trener Dobi chwalił zawodników za mecz z Zagłębiem wymieniając ich z nazwiska jest oczywiście ważne, bo nie jest łatwo grać przez blisko 90 minut w osłabieniu, ale to już przeszłość. Teraz skupiamy się tylko na spotkaniu w Niepołomicach - mówił Marcin Broniszewski.
- Pod nieobecność Krystiana Nowaka wykazać się będą musieli inni zawodnicy defensywni - być może ci, którzy w Widzewie są już dłużej, a być może ci, który ostatnio drużynę wzmocnili. Siła zespołu polega na tym, aby zawodnicy, którzy siebie nawzajem zastępują, cały czas dawali odpowiednią jakość - dodał.
Widzew i Puszcza mają obecnie po siedem punktów. Rywal łodzian niejednokrotnie pokazywał już, że jest nieobliczalną drużyną, zwłaszcza u siebie. - Sztab przeanalizował już grę Puszczy, a jutro przeprowadzimy analizę z całą drużyną. Mamy świadomość, że jest to zespół bardzo zdyscyplinowany w grze, także przy stałych fragmentach. Musimy na to zwracać uwagę, ale jednocześnie nie możemy zapominać o tych elementach, nad którymi my pracujemy na treningach, tak aby w każdym meczu drużyna prezentowała styl, który będzie dawał nam punkty - podsumował Marcin Broniszewski.