W rozegranym na obiekcie treningowym przy ul. Małachowskiego sparingu Widzew, po golach Roberta Demjana, Mateusza Michalskiego, Dario Kristo, Bartłomieja Niedzieli i Daniela Mąki, wygrał z Górnikiem Konin 5:0. - Skuteczność cieszy, ale sparingi są tylko elementem przygotowań do ligi, a nie celem samym w sobie. Wczoraj zakończyliśmy mocne, motoryczne treningi, a od dziś będziemy kładli większy nacisk na inne elementy - mówił po meczu asystent trenera łodzian Marcin Broniszewski.

W kolejnym już meczu w każdej z odsłon wystąpiły dwie zbliżone personalnie jedenastki. - Do startu ligi pozostały jeszcze trzy tygodnie, chłopaki walczą o miejsce w pierwszym składzie na każdym treningu i w każdej grze kontrolnej, a nas cieszy taki ból głowy - dodał drugi trener Widzewa, który podkreślił jednocześnie, że kwestia ta nie jest jeszcze w pełni rozstrzygnięta. - Nie lubię publicznie oceniać indywidualnych występów poszczególnych piłkarzy, ale mogę z pełną świadomością stwierdzić, że w ostatnich tygodniach wszyscy ciężko pracowali i zrobili postęp. Weryfikację tej pracy przyniesie jednak oczywiście liga - podsumował.