Magiczna czwórka, strzelcy wyborowi i niepokonany Radek, czyli wokół meczu z Legią II
Ładowanie...

Global categories

16 April 2018 12:04

Magiczna czwórka, strzelcy wyborowi i niepokonany Radek, czyli wokół meczu z Legią II

Cyfra cztery najlepiej opisuje sobotni mecz Widzewa z Legią II Warszawa.

Do czterech razy sztuka?

Jeśli Widzew gra z rezerwami Legii Warszawa kibice jednego mogą być pewni - gola strzeli w tym meczu Mateusz Michalski. Pomocnik łodzian w czwartym kolejnym meczu znalazł sposób na bramkarza drugiej drużyny mistrza Polski. O ile znakomita passa widzewiaka cieszy i imponuje, mamy nadzieję, że sobotni gol był ostatnim strzelonym Legii II. W przyszłym sezonie na drugoligowych boiskach takiej okazji 26-letni skrzydłowy mieć już nie powinien…

Wyjątkowa czwórka Dario Kristo

Do czterech odliczył w minioną sobotę również jedyny - ale za to jaki! - Chorwat w ekipie czerwono-biało-czerwonych. Dario Kristo zdobył bramkę w czwartym kolejnym meczu Widzewa, zostając współliderem wiosennej klasyfikacji strzelców łódzkiego zespołu. Co ciekawe, sympatyczny pomocnik lubi strzelać zaraz po wyjściu z szatni lub tuż przed powrotem do niej. Dwie bramki strzelił bowiem w 6. minutach meczów, jedną (Legii II) w piątej minucie drugiej połowy, a jeszcze inną - w końcówce spotkania w Ełku.

Sorry, taki mamy klimat!

Nowe otoczenie wyraźnie służy Kristo. Zdobywając cztery bramki Dario ustanowił swój osobisty rekord zdobyczy bramkowych w jednym klubie. Wcześniej 3 bramki strzelił w chorwackim NK Omiš i czeskim MFK Frýdek-Místek. W pierwszym przypadku dokonał tej sztuki w jednej rundzie, a po transferze w drugiej części sezonu dołożył jedno trafienie. Teraz do czterech trafień potrzebował sześciu spotkań, a do końca rundy zostało ich jeszcze jedenaście. Na razie licznik bramek z niezwykłą regularnością co mecz rośnie o jeden.

Król (strzelców) może być tylko jeden?

Kristo wiosną jest jednym z dwóch najskuteczniejszych widzewiaków. O to miano rywalizuje z nim Robert Demjan, który trafił do Widzewa z metką byłego króla strzelców polskiej ekstraklasy. Oczekiwania wobec niego były więc spore, ale potwierdził je, trafiając w każdym z trzech pierwszych meczów rundy wiosennej. Później zrobił sobie krótką przerwę, ale wobec znakomitej serii Kristo postanowił przypomnieć o sobie kibicom. W sobotę był tak zdeterminowany, że nie odpuścił nawet pewnemu - wydawałoby się - złapania piłki bramkarzowi rywala. Przed meczem z Legią II Demjan uhonorowany został specjalną statuetką, jako najlepszy według kibiców piłkarz Widzewa w marcu. Tego dnia po prostu nie wypadało nie strzelić.

Maciej Humerski też na czwórkę

"Humer" rozegrał swój czwarty ligowy mecz w tym sezonie (trzy pełne i od 66. minuty z Sokołem KONSPORT Aleksandrów Łódzki). W trzech poprzednich schodził z boiska w roli zwycięzcy. Tym razem było podobnie, choć żeby tak się stało musiał się sporo napracować. Uwagę zwrócił na siebie zwłaszcza interwencją, po której wybił piłkę zmierzającą w samo okienko bramki. Mało brakowało, a obroniłby też rzut karny. Było naprawdę blisko!

Serio trwaj!

Widzew wygrał czwarty mecz z rzędu i umocnił się na pozycji lidera tabeli. Kolejne zwycięstwa budują pewność siebie piłkarzy, ale są też sygnałem dla konkurencji, że łodzianie nie zamierzają zwalniać w walce o awans. To o tyle istotne, że lider na półmetku rozgrywek Sokół KONSPORT Aleksandrów Łódzki stracił już wiosną kilka punktów, a w miniony weekend przegrała również Polonia Warszawa, która dotąd w 2018 roku zdobyła komplet punktów i szybko zbliżyła się do czołówki. Najdłuższa passa wygranych meczów Widzewa w tym sezonie wyniosła sześć spotkań. Łodzianie mając więc szansę wkrótce ją pobić.

Radek niepokonany

Radosław Sylwestrzak w sobotę zaliczył przynajmniej dwa pierwsze razy. Mecz z Legią II był jego premierowym występem na prawej obronie. Nigdy w karierze nie był jeszcze wystawiany na tej pozycji. Ostatni mecz był również dla 27-letniego obrońcy pierwszym występem w rundzie wiosennej bieżącego sezonu w III lidze. Kontuzja pod koniec zimowego okresu przygotowawczego sprawiła, że wypadł z rywalizacji o miejsce na środku obrony, mimo że jesienią był podstawowym obrońcą. Warto przy tym zauważyć, że odkąd trenerem Widzewa został Franciszek Smuda, Radosław Sylwestrzak jest jedynym regularnie grającym piłkarzem, który pod jego wodzą nie przegrał w tym sezonie meczu (siedem razy drużyna zachowała czyste konto). Sylwestrzak pauzował bowiem za kartki w meczu z ŁKS-em Łomża jesienią, a wiosną w Nowym Dworze Mazowieckim był na ławce.

Najlepsi kibice na świecie!

Widzewska widownia znów zadziwiła i zawstydziła piłkarską Polskę. 18 tysięcy kibiców obserwowało mecz Widzewa z Legią II w Sercu Łodzi, podczas gdy prawie pięć tysięcy mniej fanów śledziło na stadionie rywalizację pierwszej drużyny mistrza Polski z Zagłębiem Lubin. Atmosfera na trybunach obiektu przy al. Piłsudskiego 138 była znakomita, a kibice już dużo wcześniej pojawili się pod stadionem, by spędzić przyjemnie czas w specjalnej strefie pod trybuną D, gdzie można było się orzeźwiająco napić i smacznie zjeść, a także zaopatrzyć w gadżety klubowe i nabyć program meczowy.

Emocje jak za dawnych lat

3:2 to wynik, który każdemu kibicowi Widzewa kojarzy się przede wszystkim właśnie z rywalizacją z Legią Warszawa. W tym stosunku łodzianie pokonali stołeczną ekipę w dramatycznym meczu w 1997 roku, decydującym o mistrzostwie Polski. Wyniki te, tyle że przy Piłsudskiego 138, powtarzały się jeszcze w latach 1998 i 2000.

Strzelcy VIP

W ostatnim ze wspomnianych meczów, 15 kwietnia 2000 roku, bramki na wagę zwycięstwa zdobyli Marcin Zając (dwie) i Dariusz Gęsior. Obaj piłkarze w sobotę zasiedli na trybunach stadionu Widzewa i obserwowali swoich następców. W przerwie meczu udzielili też wspólnego wywiadu  telewizji publicznej, która przeprowadziła ogólnopolską transmisję z tego spotkania. Co ciekawe, w drużynie Legii II zagrał po przerwie Bartosz, syn Dariusza. O tym, co w takiej sytuacji czuje ojciec, Gęsior senior opowiedział w wywiadzie do programu meczowego "Widzew Gol!". Wydawnictwo nadal do nabycia w oficjalnym sklepie Widzewa.

Minuta ciszy

Piłkarze obu drużyn i wszyscy zgromadzeni na trybunach kibice uczcili minutą ciszy pamięć Oliwii - tragicznie zmarłej dwa dni wcześniej siostry jednego z młodych piłkarzy partnera Akademii Widzewa. Łączymy się w bólu z jej najbliższymi.